Geoblog.pl    marianka    Podróże    Perły Zatoki vol. 2    Jak dostać się do Bahrajnu?
Zwiń mapę
2025
22
sty

Jak dostać się do Bahrajnu?

 
Bahrajn
Bahrajn, Manama
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 421 km
 
Jak dostać się do Bahrajnu?
Stanęliśmy przed tym pytaniem kolejnego ranka, budząc się w nadmorskim Dammanie.
Stock opisał, jak dostał się tam drogą lotniczą, Migot morską (Bahrajn to w końcu wyspa), a Genek uberem. Planowaliśmy iść w ślady tych ostatnich, szybko jednak okazało się, że idzie nam raczej jak Jekatherine. Saudyjscy taksówkarze nie mają prawa wjazdu do Bahrajnu na swoich zwykłych papierach, co nie przeszkadza im oczywiście przyjmować zleceń w aplikacji i marnować nasz wspólny czas.

Po godzinie takich bezowocnych prób postanowiliśmy zmienić strategię. Dogadaliśmy się z jednym z kierowców, że zawiezie nas pod most graniczny między Arabią Saudyjską a Bahrajnem. King Fahd Causeway to jeden z najdłuższych mostów świata, rozpięty nad wodami Zatoki Perskiej, z Wyspą Paszportową pośrodku. U jego wlotu było już łatwo znaleźć kierowców z pozwoleniem na wjazd do Królestwa. Sprawnie dobiliśmy targu i ruszyliśmy.
Kontrola paszportowa była formalnością (nie licząc kolejnych zachwytów, że jesteśmy z Krakowa - wydaje się, że każdy Saudyjczyk już tam był!).

Fort Bahrajn
Naszym pierwszym celem był Bahrain Fort, czyli Qal’at al-Bahrain, jedno z najważniejszych stanowisk archeologicznych w tej okolicy i pierwsze miejsce na liście UNESCO w Bahrajnie. Fort stoi na wzniesieniu usypanym przez kolejne pokolenia mieszkańców starożytnego Dilmun, cywilizacji, która istniała już 4 000 lat temu i kontrolowała handel między Mezopotamią a Doliną Indusu.
Dilmun uchodził w starożytności za miejsce szczęścia i czystości, a niektórzy wierzyli, że właśnie tu znajdował się biblijny Eden. Dziś z ruin fortu roztacza się niezwykły widok: kamienne mury z epoki brązu kontrastują z nowoczesną panoramą wieżowców Manamy. Archeolodzy odkryli tu nie tylko fortyfikacje, ale i pozostałości pałacu, świątyni oraz portu, z którego wypływały statki z towarem dla starożytnego świata.

Szlak Perłowy
Kolejnego dnia ruszyliśmy na Szlak Perłowy, drugie miejsce UNESCO w Bahrajnie. To kilkukilometrowa trasa w Manamie, stolicy kraju, prowadząca przez historyczne dzielnice i porty związane z tradycją połowu pereł, głównego źródła bogactwa Bahrajnu aż do odkrycia ropy naftowej.
Spacer wąskimi uliczkami, niemal wolnymi od ruchu samochodowego (co w świecie arabskim jest prawdziwym rarytasem!), to jak podróż w czasie. Po drodze mija się domy kupców, dawne targowiska i centra handlu morskim skarbem. Szlak jest miło odrestaurowany i idealny na rodzinne zwiedzanie - dzieci mogą biegać swobodnie, a dorośli zachwycać się detalami kupieckich pałaców.

Muzeum Narodowe Bahrajnu
Nie mogliśmy ominąć także Muzeum Narodowe Bahrajnu, pięknie położonego nad zatoką. W nowoczesnych, przeszklonych wnętrzach prezentowana jest historia wyspy, od czasów Dilmun, przez erę portugalską, aż po współczesne Królestwo Bahrajnu.
Z wystawy można wyczytać coś więcej niż tylko daty - widać tu, jak bardzo Bahrajn był zawsze „pomostem” między Wschodem a Zachodem. No i sprzedam Wam polecajkę: tutejsze bahrajńskie śniadanie w muzealnej kawiarni to punkt obowiązkowy!

Kurhany Dilmun i Drzewo Życia
Na jeden dzień wypożyczyliśmy samochód (zgadnijcie, czy był dostępny zamówiony fotelik dla naszej półtorarocznej córeczki? Yolo!) i ruszyliśmy w głąb wyspy.
Odwiedziliśmy trzecie unescowe miejsce - kurhany Dilmun, jedno z największych na świecie cmentarzysk z epoki brązu. To tysiące kamiennych kopców, w których chowano mieszkańców starożytnego Bahrajnu. Niektórzy twierdzą, że bez tabliczki UNESCO można by je pomylić z hałdami gruzu - coś w tym jest (hehe), ale świadomość, że to groby sprzed 4 tysięcy lat, kazała nam zachować minimum należytej powagi.

Po drodze przez wyspę mijaliśmy setki pracujących nieustannie pomp naftowych, co w pustynnym krajobrazie robiło spore wrażenie. Dotarliśmy też do słynnego Drzewa Życia - niegdyś samotnego drzewa akacjowego (pol. jadłoszyn) rosnącego pośrodku pustkowia. Bahrajnczycy mają do niego ogromny respekt, bo jest ono symbolem przetrwania w surowych warunkach, trochę jak sam Bahrajn - maleńki, ale nieustannie trwający między potęgami regionu. Natomiast dziś przy drzewie znajdziemy wszystko poza samotnością - tłumy, foodtrucki, obozy namiotowe i parkingi...

*

Bahrajn rzeczywiście robi bardzo przyjemne wrażenie. Czysty, uporządkowany, zaskakująco liberalny jak na kraj Zatoki (można tu nawet kupić alkohol!) - łatwy do zwiedzania bez własnego auta. Nie bez powodu już tysiące lat temu nazywano go „szczęśliwą wyspą”.

Ale jak to w raju, nie wszystko jest idealne. Bahrajn to monarchia absolutna, w której rodzina Al Chalifa sprawuje władzę od XVIII wieku. Kraj jest ściśle związany z Arabią Saudyjską - nie tylko mostem, ale i polityką.
Pod powierzchnią nowoczesności wciąż tli się napięcie: większość mieszkańców to szyici, podczas gdy rządząca elita jest sunnicka. W 2011 roku, w czasie Arabskiej Wiosny, tysiące ludzi wyszło na ulice, domagając się reform i większej swobody. Protesty zostały brutalnie stłumione z pomocą wojsk saudyjskich. Dziś Bahrajn pozostaje ważnym sojusznikiem Zachodu (mieści się tu baza V Floty USA), ale za stabilnością kryje się ścisła kontrola życia publicznego i ograniczona wolność słowa.
Pełno tu kontrastów - starożytne i nowoczesne, wolne i kontrolowane, duchowe i materialne, konserwatywne i zglobalizowane. Ta mieszanka potrafi oczarować, ale jednocześnie przypomina, że nawet w najpiękniejszych miejscach wolność bywa delikatna jak perła, z której Bahrajn słynął przez wieki.


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (37)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
marianka
Marianka
zwiedziła 38.5% świata (77 państw)
Zasoby: 686 wpisów686 3948 komentarzy3948 13099 zdjęć13099 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
20.01.2025 - 24.01.2025
 
 
31.03.2016 - 20.11.2024