Geoblog.pl    marianka    Podróże    Korona Gór Świata    Korea Południowa: Halla-san, Jeju, 1950 m.
Zwiń mapę
2022
09
lis

Korea Południowa: Halla-san, Jeju, 1950 m.

 
Korea Południowa
Korea Południowa, Halla-san
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 35712 km
 
Halla-san, najwyższy szczyt Korei Południowej nie jest uznawany za wymagającą górę. Do tego stopnia, że Koreańczycy, dla których wyspa Jeju (na której leży Halla-san) jest najbardziej popularnym celem wakacyjnym, masowo wchodzą na ten szczyt, bez względu na wiek czy formę fizyczną.
Z drugiej strony jednak wcale aż tak prosto nie jest tam zorganizować wycieczkę.
A stanąć na szczycie jest wręcz niemożliwe!

1. Park Narodowy Halla-san udostępnia 5 doskonale przygotowanych i nie za trudnych szlaków. Ale tylko dwa z nich prowadzą na wierzchołek - Seongpanak i Gwaneumsa
2. Seongpanak to szlak idący ze wschodu. Jest nieco dłuższy, ale za to łagodniejszy, przez co uznawany za prostszy. Ma 9.7 km i na szczyt wchodzi się nim po całym mnóstwie schodów w ok. 4h.
3. Gwaneumsa idzie z północy i jest krótszy, 8.7 km, ale przez to stromszy i uznawany za bardziej wymagający. Również trzeba pokonać masę schodów.
4. Nie wiem do końca czy wynika to z troski o niezadeptywanie szlaków, czy jest pokłosiem restrykcji covidowych, ale trudność organizacji polega na tym, że obecnie trzeba mieć permit, żeby wejść na jeden z tych dwóch szlaków (otrzymany kod QR jest skanowany przy wejściu na szlak). Pozwolenia są darmowe, ale ich liczba jest ograniczona - gdy rezerwowaliśmy na 5 dni do przodu zajęliśmy po ostatnim miejscu na dany dzień (mimo, że miejsc nie jest znowu tak mało - 800 os. Seongpanak, 200 os. Gwaneumsa - ten szlak jest naprawdę ekstremalnie popularny!)! Pozwolenia można rezerwować przez internet (co wymaga sporej dozy cierpliwości i samozaparcia) albo telefonicznie (ale nie wiem czy da się to zrobić bez znajomości koreańskiego). Trzeba pamiętać, że jeśli mamy permit i nie pojawimy się o danej godzinie na starcie szlaku, to za karę nie będziemy mogli rezerwować wejścia na Halla-san przez najbliższych parę lat!
5. Permit obowiązuje tylko na miejsce startu, zejść w dół można dowolnym szlakiem.
6. Szlaki są bardzo dobrze przygotowane i choćby się chciało, nie da się na nich zgubić. Są toalety i schroniska, ale nie da się w nich kupić jedzenia i picia, ani wyrzucić śmieci. Pełna infrastruktura turystyczna (sklep, kosze na śmieci, wielkie parkingi) jest dostępna jedynie u wejścia na szlak.
7. Jest jeszcze kwestia prawdziwego szczytu - Halla-san to wulkan i oba szlaki wprawdzie prowadzą na kalderę, ale nie w jej najwyższym miejscu, na niższy, wschodni wierzchołek. Niestety prawdziwy szczyt, ten naprawdę mający 1950 m. znajduje się po przeciwnej stronie i jest niedostępny do wejścia pod groźbą kar finansowych (prawdopodobnie ze względu na erozję). Trudno, musieliśmy się zadowolić najwyższym legalnie dostępnym punktem.

*

Na szczyt chcieliśmy wejść oboje, ale bez dzieci - 8h marszu górami jest jeszcze poza zasięgiem Róży, a ja nie miałabym siły nieść tak długo całkiem już ciężkiej Weroniki.
Dlatego podzieliliśmy się - Rafał wchodził we wtorek 8.11, a ja w środę 9.11.

Miałam permit na szlak Seongpanak na godzinę 6-8 rano. Z Jeju City podjechałam pierwszym porannym autobusem i przy wejściu byłam o 6:45.
Szlak naprawdę nie jest wymagający - idzie się drewnianymi kładkami i dobrze wydeptaną ścieżką przez ładny jesienny las, a potem mnóstwem schodów ponad linię drzew. Po 4 km jest toaleta, a po kolejnych ok 3 km Schronisko Jindallaebat. Jeśli dojdzie się do tego miejsca później niż o 12:30 (dokładna godzina zależy od pory roku), nie można już iść dalej do góry.
Stąd do szczytu było już tylko 2.3 km stromszego, schodowego podejścia z kilkoma ładnymi widokami. Na szczycie melduję się o 9:15, więc szłam 2.5 godziny.
Jak na trzeci miesiąc ciąży, to uważam, że czas całkiem niezły :D

Na szczycie robię sobie krótki postój na drugie śniadanie, picie i pamiątkową fotkę. Decyduję się zejść dla odmiany szlakiem Gwaneumsa. Faktycznie jest trochę stroszy, ale różnica nie jest olbrzymia. Jest za to bardziej malowniczy. Po drodze przechodzi się przez dwa urokliwe mostki i zatrzymać się można w 2 schroniskach/toaletach.
W dół tempo początkowo mam niezłe, ale pod koniec łapie mnie jednak zmęczenie i nieco zwalniam.
Mimo to po 2.5 h jestem na dole i idealnie zdążam na autobus do Jeju City.
Halla-san zaliczony!

*

Relację z listopadowego wyjazdu do Korei oczywiście planuję, ale najpierw chcę uporać się z Ekwadorem :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (21)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
Danach
Danach - 2023-01-15 19:38
O jejku , gratulacje nie tylko za wejście na szczyt :) czekam na dalsze relacje
 
zula
zula - 2023-01-16 00:22
Gratuluję Marianko. Jesteś bardzo dzielna !
...i zdobycia szytu do Korony!
 
migot
migot - 2023-01-16 10:20
Ooo gratulacje! I na każdą Twoją relację czekam niecierpliwie :)
 
jekatherine
jekatherine - 2023-01-16 10:32
Podwójne gratulacje!!:)
 
stock
stock - 2023-01-16 12:10
Wielkie gratulacje! To już niedługo przejściowo może będziesz mieć trochę więcej czasu na uzupełnianie podróży :)
 
marianka
marianka - 2023-01-18 21:37
@stock: na to liczę! Chociaż pewnie jeszcze z dobrych kilka miesięcy popracuję, to w okolicach czerwca spodziewajcie się nadrabiania geoblogowych zaległości!
 
genek
genek - 2023-01-18 22:21
Wow!!!! szczyt na typowe wymęczenie
 
HANIAH
HANIAH - 2023-02-02 14:31
Brawo, Jesteś Wielka Marianko! Skąd Ty czerpiesz tyle energii? Wielkie gratulacje dla przyszłej mamy!
 
 
marianka
Marianka
zwiedziła 38% świata (76 państw)
Zasoby: 677 wpisów677 3902 komentarze3902 12918 zdjęć12918 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
31.03.2016 - 26.07.2023
 
 
22.02.2023 - 11.03.2023