Oaxaca leży na przecięciu trzech Dolin Centralnych: Etla leży na północy, Tlacolula na wschodzie i najdłuższa, Zimatlan, na południu. W dolinach kwitnie bujne życie - w tradycyjnych wioskach wytwarza się wspaniałe rękodzieła (region słynie głównie z tkanin i ceramiki), organizowane są cotygodniowe targi i huczne fiesty. Smaku całości dodaje fakt, że mieszkańcy dolin to w większości w prostej linii potomkowie Indian, mieszkańców tych terenów sprzed najazdu Hiszpanów. Największą grupę stanowią
Zapotekowie i to oni w czasach prehiszpańskich władali okolicą ze swojego
Białego Wzgórza (Monte Alban).
Monte Alban, położone tuż koło Oaxaci, a więc w idealnym miejscu. Nie dość, że leży na przecięciu Dolin, to jeszcze góruje nad okolicą - jest położone o 400 metrów wyżej, a więc ma ok. 2000 m.n.p.m. Sprawia to, że ze szczytu można prowadzić obserwację w każdą stronę. Widać miasta, wioski, doliny i odległe góry. Strategicznie, lokalizacja idealna.
Odkryte tu ruiny to prawdopodobnie zaledwie 10% dawnej stolicy Zapoteków, ale w zupełności wystarczają, aby móc wyobrazić sobie potęgę, rozmach i fantazję budowniczych.
I aby znów postawić sobie kolejne pytania bez odpowiedzi.
Przede wszystkim trudno uwierzyć w to, że wierzchołek góry został przez twórców Monte Alban po prostu ścięty i dokładnie wyrównany, co utworzyło olbrzymią, płaską platformę, służącą za wielki, ceremonialny plac, zwany dziś
Gran Plaza. Podejrzewamy, że musiało to zająć Zapotekom kilkaset lat. Co więcej, mniej utytułowana reszta mieszkańców stolicy mieszkała na zboczach góry, na specjalnie w tym celu wyrżniętych tarasach. Te niestety się nie zachowały, ale całość musiała wyglądać nieprawdopodobnie.
Gran Plazę otaczają wspaniałe piramidy służące jako pałace, grobowce i świątynie (jest też boisko do peloty!). Jedna z nich wyróżnia się kształtem i położeniem - leży, nie jak reszta, na obrzeżach placu lub w jego centrum, ale niesymetrycznie w jego południowej części. Ma unikalny kształt trójkąta albo strzały i jest obrócona o 45 stopni w stosunku do reszty budynków. W środku podobno są tajemnicze schody i tunele, a jej ściany pokrywają hieroglify i tajemnicze rysunki. Opisują one historię podbojów dokonanych przez Monte Alban. A sam budynek prawdopodobnie służył za obserwatorium astronomiczne - niezbędne w celu określania pór roku i cyklów rolniczych, obserwacji nieba i słońca, no i tworzenia przepowiedni na przyszłość.
Południowy i północy kraniec placu zaznaczają dwie wielkie platformy z szerokimi schodami. Z południowej rozciąga się wspaniała panorama na ruiny i okolicę, ale to północna robi większe wrażenie. Jej równiutka powierzchnia jest niewiele mniejsza niż cała Gran Plaza! Mieściły się tu świątynie i ołtarz ofiarny.
No i na koniec kolejne pytanie, na które nie znamy odpowiedzi.
Dlaczego, po czasach rozkwitu (300-700 r.n.e.) Zapotekowie po prostu opuścili to idealnie położone, potężne miasto*?
* Dodać trzeba, że w późniejszych wiekach, ok. 1200 roku do Monte Alban przybyli Mixtekowie, którzy wykorzystywali pozostawione tu groby do grzebania swoich dygnitarzy. Jednak ich tutejsza aktywność była już nieporównaniu mniejsza.