Geoblog.pl    marianka    Podróże    Na chwilę w Sztokholmie    Pływające miasto
Zwiń mapę
2012
24
lis

Pływające miasto

 
Szwecja
Szwecja, Stockholm
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Wspomnienia z tego krótkiego wyjazdu zostały napisane już jakiś czas temu.
Niestety ich publikację opóźniła awaria mojego komputera i to, że straciłam wszystkie zdjęcia ze Sztokholmu (i niestety nie tylko stamtąd). Jak to bywa, szewc bez butów chodzi, tak i ja nie miałam żadnej kopii zapasowej.
Relację wrzucam więc na razie bez zdjęć.
Ale proszę trzymać kciuki, może jeszcze uda się je odzyskać?

***

Sztokholm niejedno ma oblicze.
Zwany 'Wenecją Północy'*, 'Miastem-Archipelagiem' czy 'Pływającą Pięknością', z pewnością zasługuje na każdą z tych nazw.
Dumni mieszkańcy i miłośnicy miasta prześcigają się w opisach zachwalających to miejsce. Właściwie trudno trafić na jakiekolwiek negatywne komentarze na jego temat.
Przed krótkim wypadem do Sztokholmu pod wpływem tego wyczytanego entuzjazmu zastanawiałam się czyżbym miała zobaczyć wkrótce miasto idealne? Przyjazne mieszkańcom, otwarte dla turystów, wspierające rodziny z dziećmi i niesłychanie czyste.
Przyznam, że te wszystkie dumne epitety trochę wzbudzały we mnie podejrzenia i tym bardziej marzyłam, aby zobaczyć inną twarz tego miasta.
Trudno powiedzieć, żeby krótki weekend mógł na to pozwolić, ale z pewnością nawet po takim czasie o Sztokholmie można powiedzieć coś więcej niż tylko 'pływające miasto'.

Najbardziej ekologiczne miasto Europy
To dumne miano Sztokholmu co rusz jest potwierdzane w rozmaitych rankingach (ostatnio, w 2010 r., nosił on tytuł 'Zielonej stolicy Europy'). I nie ważne tak naprawdę co w nich bierze się pod uwagę - emisję CO2, sposób utylizacji odpadków czy transport miejski, miasto przoduje w każdej kategorii.
Zresztą, aby to udowodnić, nie trzeba uciekać się do żadnych klasyfikacji - 95% mieszkańców miasta mieszka nie dalej niż 300 m od terenów zielonych, dziesiątą część stolicy zajmuje woda (czysta! stojąc u stóp Parlamentu można sobie złowić łososia!), transport miejski zasilany jest wyłącznie z surowców odnawialnych. No i jest to jedyne miasto, na terenie którego znajduje się Park Narodowy!
Wszystko to brzmi bardzo imponująco. A co w praktyce oznacza dla turysty? Bardzo słabe oświetlenie miasta po zmroku (wybaczcie więc małą ilość zdjęć nocnego Sztokholmu;))!

Miasto idealne...
dla abstynentów! Rzeczywiście, jakby na to nie patrzeć połączenie bardzo wysokich szwedzkich cen z jeszcze wyższymi podatkami na alkohol prowadzi do takiego wniosku;) Skandynawia swoją drogą słynie ze zdystansowanego stosunku do wszelkich używek, a Szwecja zajmuje pierwsze miejsce w Europie pod względem najmniejszego odsetku palaczy. Nie myślcie sobie jednak, że Szwedom przyszło to tak łatwo - w powszechnym użyciu jest snus czyli produkt sporządzany na bazie tytoniu (podobny do tabaki, także 'bezdymny'), kochany przez ponad milion Szwedów (a ich wszystkich jest zaledwie 9 mln!).

Miasto Trzech Koron
Sztokholm to miasto królewskie. Każdy przewodnik poprowadzi turystę pod największy użytkowany na świecie, nieco klockowaty pałac Kungliga Slottet, 22-metrowy obelisk, od którego liczy się numery sztokholmskich domów czy niepozorną katedrę Storkyrkan, gdzie swoje bajkowe śluby brały szwedzkie królewny i królowie. Każdy odwiedzający to miasto znajdzie zresztą o wiele więcej nawiązań do rodziny królewskiej. I do miejskiego symbolu - Trzech Koron. Znajdziemy je na szczycie ceglanego ratusza Stadtshuset, na balustradzie otaczającej pałac, w herbie kraju czy w 'fundamentach' pałacu (stoi on na miejscu zniszczonej w pożarze twierdzy Tre Kronor czyli Trzech Koron).
Przy tak wszechobecnym symbolu dziwi aż, że Szwedzi zrezygnowali z... koronacji swoich królów!

Francja
Nie, bynajmniej się nie pomyliłam. Sztokholm jest bardziej francuski niż wydaje się na pierwszy rzut oka! Zaczęło się od wielkiej mody na wszystko co francuskie, która ogarnęła Szwecję pod koniec XVIII w. - na dworze i wśród elit mówiło się tylko po francusku, artyści szwedzcy wyjeżdżali na studia do Paryża, a Sztokholm powoli zabudowywano pięknymi kamienicami w stylu francuskim (widoczne zwłaszcza na nadbrzeżnej promenadzie), a skończyło na wyborze napoleońskiego marszałka, Jana Baptysty Bernadotte na szwedzkiego króla! Do dziś zresztą szwedzka dynastia panująca nosi francuskie nazwisko Bernadotte.

Letnie miasto
Sztokholm to nie jest najlepszy kierunek na zimowy wypad.
Lodowata morska bryza i szybko zapadający zmrok nie są turystycznymi sprzymierzeńcami, a i spora część sztokholmskich top-atrakcji jest o tej porze dostępna w ograniczonych godzinach albo wcale. Jak na przykład zamknięta na okres zimowy wieża ceglanego ratusza, z której rozciąga się niepowtarzalny widok na miasto. Cóż, za to przynajmniej o każdej porze roku w tym budynku można wziąć ślub w 45 sekund, nawet nie będąc Szwedem!

****************

* to już kolejna w mojej kolekcji!
Zainteresowanych odsyłam do Amsterdamu albo Annecy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
BPE
BPE - 2013-01-13 17:34
trzymam kciuki..........zawsze drżę na myśl o stracie zdjęć i wszystkich danych z komputera......
 
genek
genek - 2013-01-13 19:09
Sztokholm to jedno z najpiekniejszych miast w jakich bylem - a opisywany zdaniami Marianki jest jeszcze piekniejszy
 
zula
zula - 2013-01-13 20:40
Marianko - mam nadzieję ...a właściwie pewność ,że zobaczymy zdjęcia - Uda się uratować i te i ...inne zdjęcia !!! .
 
mirka66
mirka66 - 2013-01-14 10:21
Sztokholm jest piekny.
Trzymam kciuki....zdjecia napewno odzyskasz.Badz dobrej mysli.Pozdrawiam.
 
ciesielka
ciesielka - 2013-01-14 11:37
Tych alternatywnych Wenecji jest tyle, że szkoda liczyć :) Wszędzie gdzie tylko jakiś kanał się zznajdzie to od razu Wenecja. Ale zato śluby w 45s to kolejny Las Vegas :) Powodzenia ze zdjęciami.
 
sestian
sestian - 2013-01-14 15:58
Powodzenia przy odzysku zdjęć! A ja dorzucę jeszcze taką ciekawostkę: Dagen H - to niedziela 3 września 1967 roku godzina 5 AM. W tym dniu Szwecja przestawiała się z ruchu lewostronnego na prawostronny. Chciałbym to zobaczyć :)
 
BoRa
BoRa - 2013-01-14 20:54
Wszyscy trzymają kciuki, trzymam i ja. Jednakże, nie ma co się zamartwiać, chyba każdemu wcześniej lub później coś takiego się przydarza. Cóż, jest na to jedna rada... pojechać i pozwiedzać jeszcze raz.
a że wpis bez zdjęć, hmmm... od czego jest fantazja - wystarczy skupić się na Twoich opisach a potem zamknąć oczy.
 
BoRa
BoRa - 2013-01-14 20:54
Wszyscy trzymają kciuki, trzymam i ja. Jednakże, nie ma co się zamartwiać, chyba każdemu wcześniej lub później coś takiego się przydarza. Cóż, jest na to jedna rada... pojechać i pozwiedzać jeszcze raz.
a że wpis bez zdjęć, hmmm... od czego jest fantazja - wystarczy skupić się na Twoich opisach a potem zamknąć oczy.
 
 
marianka
Marianka
zwiedziła 37.5% świata (75 państw)
Zasoby: 673 wpisy673 3884 komentarze3884 12828 zdjęć12828 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
31.12.2021 - 01.01.2024
 
 
31.03.2016 - 26.07.2023