Geoblog.pl    marianka    Podróże    Paris, Paris!    Barcelonaaaaaaaa, Barcelona!
Zwiń mapę
2011
31
mar

Barcelonaaaaaaaa, Barcelona!

 
Hiszpania
Hiszpania, Barcelona
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1020 km
 
Długo czekałam na to, żeby tu przyjechać. Kojarzyłam to miasto z secesją (podobno ma najwięcej budynków secesyjnych w Europie), którą uwielbiam, z Gaudim, wiadomo, katalońską autonomią i mojito. I nie mogę powiedzieć, żebym się zawiodła.

Gdy patrzy się na historię Barcelony, widać, że jest to miasto stworzone do wyższych celów;) Założona przez Fenicjan wchodziła na przestrzeni wieków w skład różnych krajów (od Imperium Romanum, Wizygotów po Maurów i Marchię Hiszpańską), zawsze pełniąc zaszczytne role. To, co zostało tu po burzliwych czasach, to przekonanie o swojej wyjątkowości i odwaga w rozwijaniu miasta. W połączeniu z hiszpańską umiejętnością zabawy, dynamiką i stylem życia powoduje, że warto tu wrócić. Co na pewno zrobię!

Z faktów mniej oczywisto-historycznych, o których trzeba wiedzieć:
- bardzo mocno czuć tu tożsamość narodową Katalończyków, którzy absolutnie nie czują się Hiszpanami. Niektórzy ekstremiści wolą z obcokrajowcami rozmawiać po angielsku niż hiszpańsku-kastylijsku! Tak więc rzeczywiście wszystko tu jest dwujęzyczne, a jeśli gdzieś jest miejsce tylko na jeden język, możecie mieć pewność, że to kataloński (taka trochę mieszanka kastylijskiego z francuskim;))!
- Barcelończycy nie znoszą mieszkańców Madrytu, jak przystało na obywateli każdego 'drugiego' miasta kraju w stosunku do stolicy. Przykłady można mnożyć (pozdrowienia dla wszystkich warszawiaków!)
- Barcelona jest świetnie położona, między morzem a górami. Z jednym i drugim jest nierozerwalnie połączona. Jedną z rzeczy, które najbardziej mi się dzięki temu podobały, jest ustalanie swojego położenia, które wyznacza pochyłość ulicy. Numery domów też są nadawane rosnąco w kierunku od morza.
- Barcelona to stolica Polaków. I to bynajmniej nie imigrantów z kraju Polska;) Katalończycy są nazywani przez pozostałych swoich rodaków właśnie Polakami, ze względu na to, że podobnie jak my, mają zupełnie niezrozumiały dla Hiszpanów język:)

Do Barcelony przyleciałam wieczorem. Gdy lądowaliśmy (na El Prat), jeszcze nie zapadł zmrok, więc było widać jak zniżamy się nad morzem i gdy było już całkiem nisko i wydawało się, że zaraz usiądziemy na wodzie pojawił się ląd i zaraz pas startowy. Kocham takie detale;)

Na lotnisku miało być romantycznie - kwiaty i rzewne powitania, jednak pierwsze 40 minut spędziliśmy oboje z Rafałem szukając się wzajemnie na różnych terminalach:)
Gdy jednak udało nam się w końcu się odnaleźć, wsiedliśmy w autobus do miasta (5,3 euro), żeby znaleźć się w pierwszym ważnym miejscu Barcelony, Plaça Catalunya. Jest to centralny punkt miasta - blisko stąd zarówno na Las Ramblas, do starego miasta, na Raval i do Eixample. Ale o tych miejscach potem;) Plac jest świetnym miejscem spotkań, odpoczynku (ławki, fontanny i wieczne tłumy;)) i siedzibą kilku instytucji kulturalnych.
Tutaj też odebrali nas nasi gospodarze (to właśnie błogosławieństwo programu Erasmus - można zjeździć pół Europy zatrzymując się wyłącznie u swoich znajomych;)).

Szybko okazało się, że będziemy mieszkać w typowym barcelońskim mieszkanku. Tak więc weekend w Barcelonie spędziłam żyjąc przy ulicy La Ramba, w kamienicy o nieprawdopodobnie wąskich korytarzach, jeszcze węższej, oldskulowej windzie, wyposażonej w podwórko, gdzie odbywają się autentyczne fiesty! Oczywiście nie zabrakło atrakcji takich jak jedno jedyne okno w mieszkaniu (pozostałe albo wychodzą na szyb wentylacyjny, albo na pozostałe pokoje;)), rusztowania z muzykalnymi panami robotnikami, wizyty policji u sąsiadów. Za to mieliśmy widok na zamknięty niestety tymczasowo dla turystów Palau Güell i jego kosmiczne kominy 'od kuchni'!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2011-04-08 09:24
Tak ,Barcelona to piekne i ciekawe miasto.Byla tam dwa razy i mysle pojechac kolejny raz.
Lubie czytac twoje opisy-tak trzymaj.Milego pobytu na obczyznie.:)))
 
rav
rav - 2011-04-08 20:06
BCN jest najpiękniejsza! wizyt w Barri Gòtic i dzieł Gaudíego nigdy nie zapomnę.
niecierpliwie czekam na kolejne wpisy i zdjęcia ;-)
chyba pogoda była super, przynajmniej taka była w 'mojej' części Hiszpanii :-)
 
 
marianka
Marianka
zwiedziła 37.5% świata (75 państw)
Zasoby: 673 wpisy673 3884 komentarze3884 12828 zdjęć12828 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
31.12.2021 - 01.01.2024
 
 
31.03.2016 - 26.07.2023