Dzis jest dokladnie srodkowy dzien naszej wyprawy - minelo 17 dni i jeszcze 17. Postanowilismy to uczcic ogniskiem z kielbaskami. Rozbilismy wiec wczesniej namiot nad rzeka, zapalilismy ognisko, wcinalismy kielbachy z zurawinka (pycha!) i ogladalismy niekonczcacy sie zachod slonca w tysiacach kolorow. Pieknie.