Poza moim spektakularnym upadkiem z wydarzen dnia wymienic mozna burze, przed ktora schronilismy sie w przydroznym barze w Upicie i pilismy poziomkowy cydr, jazde przez sliczne tereny na Litwie i to, ze znow nie moglismy znalezc miejsca na nocleg i spalilsmy w krzakach tuz przy drodze.