Geoblog.pl    marianka    Podróże    Wulkany na równiku - Ekwador i Galapagos    Krótka piłka
Zwiń mapę
2021
14
paź

Krótka piłka

 
Ekwador
Ekwador, Guayaquil
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3055 km
 
Gwajakil vel Guayaquil to była krótka piłka. Największe miasto Ekwadoru, tradycyjnie liberalne (w kontrze do konseratywnego Quito) i wielkomiejskie, zrobiło na nas bardzo miłe wrażenie.
Mimo, że zaczęliśmy od nieprzyjemnego zgrzytu - przylecieliśmy tu z Galapagos wczesnym popołudniem, ale lotnisko opuściliśmy dopiero ciemnym wieczorem. Wszystko przez opisywane już przede mnie problemy z wypożyczeniem fotelika samochodowego dla niemowlaka. Kilka godzin nerwów nie przyniosło oczekiwanego rozwiązania - w trasę po Ekwadorze wyruszałam przypięta pasem z dzidziusiem w nosidle.
Na szczęście potem już w samym Gwajakil było nam lepiej.

Przede wszystkim miło było zakosztować wreszcie tropikalnych temperatur - było ciepło, wilgotno, chociaż wcale nie nazbyt upalnie. Po prostu idealnie. Wieczorny spacer po centrum był samą przyjemnością.
Gwajakil leży na ekwadorskim wybrzeżu, przy ujściu rzeki Guayas do Zatoki Guayaquil w Oceanie Spokojnym. Jest największym portem kraju i to stąd na szerokie wody wypływają eksportowane banany (te, które potem kupujemy w sklepach). Okolice miasta to tropikalna, niezwykle żyzna część Ekwadoru (nie mogliśmy nacieszyć oczu kolorowymi straganami z owocami przy okolicznych drogach). Niestety w większości jest to strefa malaryczna. Gwajakil jest jednym z nielicznych miejsc na wybrzeżu, gdzie nie ma zagrożenia tą chorobą, dlatego zdecydowaliśmy się spędzić tutaj jeden dzień. Natomiast większość gringo nieprzejmujących się malarią, ucieka z Guayaquil do miejscowości Montañita słynącej z tropikalnych plaż, beach barów i imprez.

Nasz program zwiedzania był bardzo luźny.
Przede wszystkim wyruszyliśmy na dłuuuugi spacer po kolorowym Malecón Simón Bolívar (lub El Malecón 2000) nad brzegiem rzeki Guayas, podziwiając jego najważniejszy zabytek, XVIII-wieczną Wieżę Zegarową. Ten Malecon szczególnie przypadł nam do gustu, bo jest właściwie długim deptakiem-parkiem, oddzielonym od jezdni, pełnym roślin, kawiarni, a nawet placów zabaw. Na ławkach obok Ekwadorczyków wylegiwały się iguany. Wielbiciele tych gadów powinni zresztą koniecznie wybrać się do pobliskiego Parque de las Iguana (albo Parque Seminario), który zamieszkuje mnóstwo tych stworzeń, tak oswojonych z ludźmi, że ponoć dają się głaskać (przy tym parku znajduje się też gwajakilska Katedra Metropolitalna, ale zdecydowanie przegrywa popularnością z przyjaznymi iguanami).

A jeśli ktoś chciałby zobaczyć szerszą panoramę miasta, może się wspiąć na jeden z punktów widokowych osadzonych wzdłuż Maleconu. Albo przejść do bardzo kolorowej dzielnicy Las Peñas na wzgórzu Santa Ana, ze wspaniałym widokiem na miasto.

Nie byliśmy za to w polecanym Parku Historycznym Guayaquil, gdzie odtworzono historyczną architekturę miasta. Wstęp darmowy, jak chyba do większości atrakcji w tym mieście.

Tym akcentem kończąc, polecamy Gwajakil na szybki, regeneracyjny pobyt w wielkim mieście podczas podróży po Ekwadorze!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
migot
migot - 2022-12-20 21:51
Dobrze wiedzieć :)
 
milanello80
milanello80 - 2022-12-21 19:30
Będę, skorzystam z podpowiedzi.
A w Cuenca byłaś ? bo mam w planie...
 
mamaMa
mamaMa - 2023-01-06 18:44
Fajnie na placu zabaw i fajny transport zamiast autobusu. I kolorowo. Zachęciłaś!
 
 
marianka
Marianka
zwiedziła 37.5% świata (75 państw)
Zasoby: 671 wpisów671 3877 komentarzy3877 12806 zdjęć12806 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
31.12.2021 - 01.01.2024
 
 
31.03.2016 - 26.07.2023