Geoblog.pl    marianka    Podróże    Kraina Górskich Orłów - Albania i Kosowo    Nocne rozmyślania nad albańsko-kosowską kuchnią
Zwiń mapę
2015
04
sty

Nocne rozmyślania nad albańsko-kosowską kuchnią

 
Kosowo
Kosowo, Pejë
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 702 km
 
Do Podgoricy wracaliśmy nocnym autobusem, pnącym się po krętych, cudnych, śnieżnych górskich drogach.
W czarnogórskiej stolicy byliśmy o 2 w nocy i chcieliśmy od razu wsiąść w auto i ruszyć w stronę domu. Nasz plan popsuł jednak rozładowany akumulator...
Mimo niespotykanej serdeczności Czarnogórców napotkanych nocą (chyba z 20 osób starało się nam pomóc!), problemu nie udało nam się naprawić do 6 rano. Gdy przerażeni wizją pozostania w Czarnogórze i naprawy nieruszającego z miejsca auta, zaczęliśmy łapać doła, nagle pojawił się jeden z napotkanych wcześniej mężczyzn. Ten kochany człowiek zrobił w środku nocy trasę z Podgoricy do Żabljaka, gdzie mieszka, po to, żeby wrócić do nas ze sprzętem i pomóc wystartować auto. Dawno nie spotkaliśmy się z taką serdecznością!
Dzięki niemu w końcu wracamy do domu!

*

Ale gdy nocą wegetowaliśmy na stacji benzynowej ze słabymi perspektywami na szybkie ruszenie dalej, wspominaliśmy albańsko-kosowską kuchnię. I to nam poprawiało humor!

Bo kto by się nie uśmiechnął na myśl o doskonałych mięsach: aromatycznym cevapcici, drobnym qifte (to małe kotleciki z mięsa mielonego), gęstym gulaszu, pleskjavicy, zapiekanych kotletach czy szaszłykach i kebabach. Grillowanych, pieczonych, podanych solo, w pomidorowym sosie czy w towarzystwie sałatki szopskiej.
Tutaj kocha się mięso (a już zwłaszcza baraninę i jagnięcinę).

Kto by z sentymentem nie wspominał wszechobecnego, ciepłego burka w wersji mięsnej, albo szpinakowo-serowej, albo cebulowej. Albo malutkich qifci czyli zapiekanych kulek z ryżu z jajkiem, miętą i pieprzem. Albo nadziewanej, aromatycznej papryki. I łatwo dostępnych wszędzie oliwek. Jedzonych najlepiej w towarzystwie cudownych, białych serów.
Albo tradycyjnej, ciepłej zupy, przypominającej nasz swojski krupnik.
A propos zup, przewodnik podaje, że tradycyjnie na śniadanie je się tu zupę gotowaną na owczej głowie. Ale my się nigdzie na nią nie natknęliśmy.

W środku nocy z rozmarzeniem myśli się też o mocnej kawie, nawet o cappuccino, które Kosowarzy serwowali nam zwykle z bitą śmietaną. Tradycyjną, ziołową herbatą też by się nie pogardziło. Ani jogurtem z koziego mleka, ajranem czy mlecznym kajmakiem.
Nocne czekanie sprzyja też wspominaniu kosowskiego wina Vranac i Stone Castle z jednej z najstarszych na Bałkanach winnic, albo piwa Tirana, Korcza czy Peja, od miast, w których są warzone. Inne dominujące w regionie alkohole to oczywiście bałkańska rakija (typowo robiona winogron, ale bywają też śliwkowe albo morwowe) oraz konjak Skanderbeu.

A ze słodkości, to poza znaną nam dobrze baklawą, zachwycił nas oshaf czyli tradycyjny deser z owczego sera i fig. Oraz revani ciastko z kaszy mannej.
Oj, mieliśmy o czym rozmyślać na tej nocnej stacji.




 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (19)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
mamaMa
mamaMa - 2017-09-19 08:05
Aż trudno uwierzyć w 20 osób od drugiej w nocy!
Wspaniale:-)
 
zula
zula - 2017-09-19 12:14
Cudownie ludzie!
... jakże smaczne nocne rozmyślania :)
Lubię Twoje kulinarne finały!

...a następny opis będzie bardziej słoneczny?!
 
marianka
marianka - 2017-09-19 13:40
Oj tak, byliśmy chyba główną atrakcją przydworcowej stacji benzynowej, do której jeden z uprzejmych ludzi nas doholował :)
Zula, jeszcze nie wiem za który wyjazd się wziąć (mam nieprawdopodobne geoblogowe zaległości), ale zdecydowanie tak, następne wpisy będą raczej z ciepłych miejsc :)
 
BPE
BPE - 2017-09-19 16:43
fantastycznie ...... miłe, optymistyczne opowieści ..... u mnie kulinarnie nie będzie - ekipa chciał jechać własnym jedzeniem ...... aj ... tak nie lubię
 
Mirka66
Mirka66 - 2017-09-23 22:13
Musze przyznac ,ze kuchnie maja znakomita.
 
 
marianka
Marianka
zwiedziła 37.5% świata (75 państw)
Zasoby: 673 wpisy673 3884 komentarze3884 12828 zdjęć12828 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
31.12.2021 - 01.01.2024
 
 
31.03.2016 - 26.07.2023