Czas na nową relację, świeżo po powrocie z podróży!
Tym razem kierunek mało typowy dla mnie, kojarzony raczej z leżeniem na plaży niż zwiedzaniem. Ale właściwie taki był plan - dużo odpoczynku, mało aktywności. Dlaczego? Myślę, że zdjęcie na to najlepiej odpowie :)
Tak się składa, że plany mają to do siebie, że się często zmieniają, zwłaszcza w podróży.
Z plażowania więc niewiele wyszło, bo jednak moja podróżnicza dusza wzięła górę i nie umiałam wytrzymać w jednym miejscu. Nie mówiąc już o tym, że na początku wylądowałyśmy w zupełnie innym miejscu niż planowałyśmy!
Ciąg dalszy już wkrótce.