Dziewiątka to święta liczba
Bahaistów.
Nic dziwnego - przez znawców numerologii dziewiątka uznawana jest za symbol doskonałości, a do tego 9 to numeryczna wartość słowa, od którego wywozi się nazwa religii,
baha, oznaczającego z arabskiego splendor, blask i chwałę.
Niektórzy dodają jeszcze, że dziewiątka to symbol jedności dziewięciu największych religii świata - Bahaizmu, Chrześcijaństwa, Islamu, Judaizmu, Buddyzmu, Hinduizmu, Szintoizmu, Sikhizmu i Babizmu. Właśnie do ich zjednoczenia dąży Bahaizm.
Ta najmłodsza religia świata nie uznaje władzy duchownej, nie ma żadnej obrzędowości i rytuałów religijnych, kieruje się jedynie świętymi księgami. Bahaizm wywodzi się z Persji, gdzie w XIX w. urodził się jej twórca, muzułmański reformator religijny Baba Allach. I choć sam Baba skończył dramatycznie, stracony przez władze szacha perskiego, to religia, którą stworzył ma się dziś całkiem dobrze.
Najlepiej widać to w Hajfie, tym żydowsko-islamsko-chrześcijańskim (nie uwierzycie ilu tu jest Rosjan!) mieście, ogłoszonej światową stolicą Bahaizmu przez syna tego proroka.
Sama Hajfa to trzecie miasto Izraela i podobno najbardziej pracowite. Mówi się zresztą, że w Jerozolimie ludzie się modlą, w Tel Awiwie tańczą, a pracuje się w Hajfie. Wszystko zdaje się potwierdzać tę tezę - Hajfa to największy port kraju, mieści się tu wiele zakładów przemysłowych, na czele z rafinerią Oil Refineries i kilka wybitnych uczelni. Swoją drogą to chyba jedyne miejsce w kraju, gdzie w szabat działa komunikacja miejska!
Sercem Hajfy jest
German Colony, dawna niemiecka osada, a dziś reprezentacyjna ulica miasta, gdzie ostały się jeszcze niskie, klimatyczne domki z białego kamienia postawione przez pierwszych niemieckich osadników. Na niektórych z nich zachowały się jeszcze niemieckie napisy, a w większości z nich mieszczą się dziś burżujskie knajpki i restauracje.
To co zapamiętuje się z Hajfy to jej niezwykłe położenie.
Zajmuje kawał wybrzeża z potężnym portem, a jej sercem jest wybitna
Góra Karmel. Góra jest naprawdę spora, a jej położenie tuż nad brzegiem morza sprawia, że robi olbrzymie wrażenie. Nic dziwnego, że od najdawniejszych czasów przykuwała ludzką uwagę. Osiedlali się tu już neandertalczycy, Stary Testament mówi o niej jako o uosobieniu piękna, starożytni Grecy czcili ją jako górę Zeusa, wyznawcy Baala tutaj oddawali cześć swojemu bóstwu, Eliasz stoczył walkę z obcymi bożkami w imieniu swojego Boga, a wczesnochrześcijańscy pustelnicy modlili się w grotach na jej zboczu. Nic dziwnego, że żaden przybysz nie może sobie odmówić spaceru na jej szczyt. Tym trochę bardziej leniwym wyprawę ułatwi kolejka linowa tuż pod sam Klasztor Karmelitów o wdzięcznej nazwie
Stella Maris.
To co jednak naprawdę wyróżnia Hajfę spośród miast tego regionu to olbrzymia i majestatyczna
Świątynia Bahaistów. Niezwykle położenie na zboczu Góry Karmel w otoczeniu perfekcyjnych, wypielęgnowanych tarasowych ogrodów sprawia, że jest widoczna z niemal każdego miejsca w mieście i że nie da się nią nie zachwycić.
A zachwycać się jest czym, bo jest to świątynia idealna - zgodnie ze standardami Bahaizmu, zbudowana na planie dziewięciokąta, kryta złotą kopułą, ukryta wśród 9-ciu ogrodowych tarasów.
Bahaistyczna doskonałość.
Informator* 1 ILS to ok. 1 PLN
* poniedziałek to święty dzień dla Bahaistów. Można wtedy wejść tylko do fragmentu ogrodów.
Ceny* bilet na nocny autobus do Ejlatu: 82 NIS
* bilet na komunikacjÄ™ miejskÄ…: 6.9 NIS
* spora siatka ciepłych jeszcze bułeczek z piekarni: 15 NIS