Geoblog.pl    marianka    Podróże    Podzielona wyspa Afrodyty - Cypr    Miasto murem podzielone
Zwiń mapę
2013
28
wrz

Miasto murem podzielone

 
Cypr
Cypr, Nicosia
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 82 km
 
Pamiętaj, że wchodzisz na okupowany teren kraju. - ostrzegały nas znaki, gdy późnym wieczorem przechodziliśmy przez, jeśli nie najdziwniejsze, to na pewno najbardziej absurdalne przejście graniczne, jakie dane mi było zobaczyć.
Wszystko to wyglądało jakby ktoś, zupełnie dla zabawy, postawił na środku ulicy kilka wielkich doniczek zamiast barierek, trzy baraki na krzyż i kazał znudzonym urzędnikom udawać, że pracują.

Wszystko, począwszy od tych przedziwnych ostrzeżeń na tabliczkach po fikcyjne kontrole paszportowe (nikt nawet nie udawał, że jest nami zainteresowany!) sprawiało, że z tą granicą coś naprawdę wydawało się nie tak. Jak zresztą traktować poważnie granicę narysowaną zielonym flamastrem przez jednego z przyjezdnych żołnierzy? I jak wierzyć w to, że taka sztuczna linia oddziela dwa wrogie narody, które zasiekami trzeba utrzymywać z dala od siebie? Albo szanować to, że ktoś komuś dał możność podejmowania decyzji o tym, która rodzina przenosi swój dom, zostawia rodzinne groby i odtąd idzie żyć na obcą ziemię?

Dość jednak tych patetycznych przemyśleń, bo oto w końcu przekraczamy granicę.
Uwielbiam ten magiczny moment, gdy jednym krokiem z jednego świata przechodzę w drugi. Gdy nagle rzeczywistość zaczyna się inaczej nazywać, gdy trzeba się w niej na nowo odnaleźć i oswoić z tym co inne. Bardzo byłam ciekawa, czy i tu będzie się dało odczuć tak wyraźne przejście.

*

Za sobą zostawialiśmy miasto o klimacie lekko wschodnim, ale bardzo europejskim.
Urocze kawiarenki wychodzące małymi, chybotliwymi stoliczkami w wąskie uliczki dzielnicy Laiki Yitonia przechodzące w szerokie, eleganckie pasaże ulic Ledra (to na jej końcu znajduje się ów zaimprowizowany punkt graniczny) i Onasagorou, gdzie handel jest tradycją od najstarszych dziejów miasta.
W dali za nami zniknąć miały dostojne greckie kościoły (to właśnie zwłaszcza w ich okolicach znaleźć można tak wiele greckich, biało-niebieskich flag) - ruchliwa Panagia Faneromeni (kościół Błogosławionej Dziewicy to miejsce pochówku bohaterskich greckich powstańców-biskupów z XIX w., czyli czasu budzenia się cypryjskiej tożsamości narodowej) i skromna katedra św. Jana. To zresztą tuż obok tej drugiej znajduje się dość spory Pałac Arcybiskupi z pomnikiem arcybiskupa Makariosa, pierwszego... prezydenta niepodległego Cypru! Tuż obok warto zajrzeć do Muzeum Bizantyjskiego ze wspaniałym zbiorem ikon.

Wielbiciele muzeów z pewnością zahaczą chętnie także i o Muzeum Cypru zbudowane jeszcze przez Brytyjczyków! Muzeów w ogóle w Nikozji jest dostatek - od placówki etnograficznej czy pocztowej po taką, która dokumentuje grecką stronę cypryjskiej walki wyzwoleńczej.

Z pewnością jednak jednym z najciekawszych miejsc po tej stronie muru jest cichutki meczet Omara, który przycupnął tuż przy zasiekach, tak jakby bał się, że ktoś przez przypadek odkryje muzułmańską obecność po TEJ stronie (mimo to meczet ten jest znany powszechnie z posiadania najbrzydszego minaretu na wyspie!). Jego wnętrze nie może ukryć chrześcijańskiego rodowodu (w istocie, jest to augustiański kościół pw. NMP, przerobiony na meczet po tureckim podboju wyspy w XVI w.). Fakt ten delikatnie stara się zagłuszyć wielkie drzewo genealogiczne z rodowodem proroka Mahometa. Odnaleźć można tam i Adama i Jezusa, a filozoficzny podpis głosi, że wszyscy prorocy są braćmi. Ha, jakież to aktualne!

*

Ale wracając znów do granicy - przed nami miał się otworzyć nieco tajemniczy świat drugiej części Nikozji, ostatniej podzielonej murem stolicy na świecie.

Jest tu gdzie się zagubić - klimatyczne zaułki, stare greckie kamienice, piękny karawanseraj Büyük Han, olbrzymia majestatyczna katedra św. Zofii (tak, tak, Hagia Sofia!) przerobiona na górujący nad stolicą meczet Selima. Podobno, jeszcze w czasach chrześcijańskich, katedra uważana była za najpiękniejszą świątynię Bliskiego Wschodu. Nie bez przyczyny - było to w końcu miejsce koronacji królów Cypru*! Dziś z okaleczonych, miodowo-wapiennych murów strzelają w niebo smukłe minarety...

Sama teraz po czasie nie wiem czy większe wrażenie na mnie zrobiły te cudowne miejsca czy też niezwykła serdeczność ludzi, których tu spotkaliśmy. Otwartość, gościnność, serdeczność - to pierwsze o czym myślę wspominając północną Nikozję.

Co ciekawe, wielu z mieszkańców 'nie załapało' się na bycie zakwalifikowanymi do prawdziwych Cypryjczyków i dziś, aby przejść do południowej części miasta muszą lecieć przez Turcję do Grecji i dopiero stamtąd dostać się mogą znów do Nikozji. To naprawdę nie są żarty!
Ci szczęściarze, którym przyznano miano Cypryjczyków żyją dziś z podwójną tożsamością - nielegalną, północnocypryjską i legalną, południową. Dosłownie zgłupieliśmy, gdy zobaczyliśmy cały arsenał przeróżnych dowodów osobistych!

A co ci obywatele myślą o swoim północnym rządzie i o Turcji, będącej gwarantem istnienia tego nieuznawanego państewka?
Nic pozytywnego - z rozmów wyziera frustracja i zmartwienie obecnym stanem rzeczy. Turcja miast być wybawicielem, zdaje się być raczej potężną siłą narzucającą swój porządek, nazwy i religię (w meczecie nie spotkacie ani jednego północnego Cypryjczyka - ci, którzy się tam pojawiają, to tylko i wyłącznie imigranci z Turcji!).

Kim jesteście? - zapytałam więc.
Po prostu Cypryjczykami - padła odpowiedź. - I tęsknimy za czasami, gdy naprawdę mogliśmy wszyscy być jednym narodem.

*

Tę jedność mimo wszystko mocno czuć.
Przeszliśmy granicę, ale wciąż znajdowaliśmy się w obrębie tych samych, gwiaździstych, niesamowitych murów miasta (spójrzcie zresztą kiedyś na mapę Nikozji i jej centrum w kształcie gwiazdy!). Zmienił się język, zmieniły się powiewające flagi, ale to wciąż być jeden i ten sam świat.
I tylko światła na wzgórzu za miastem prowokacyjnie układały się w kształt północno-cypryjskiej flagi. Jakby chciały przypomnieć - z nami nie będzie tak łatwo!



***

* Zagadka - co królowie Cypru mają do Krakowa;)?
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (42)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (12)
DODAJ KOMENTARZ
rav
rav - 2013-11-21 20:59
Kazimierz Wielki zaprosił m.in. króla Cypru na ucztę u Wierzynka ;-)
jaka jest nagroda za poprawną odpowiedź ? ;-)
 
marianka
marianka - 2013-11-21 21:08
Haha, brawo Rav! Ty to masz tempo! A nagroda? Pocztówka z następnej wycieczki!
 
rav
rav - 2013-11-21 21:10
Czy również następna wycieczka będzie jakoś powiązana z Kazimierzem Wielkim ? :)
 
marianka
marianka - 2013-11-21 21:16
Niestety nie;) Miała być powiązana z Da Vincim, ale okazuje się, że nawet z nim nie będzie;)
 
BoRa
BoRa - 2013-11-21 22:41
Tam gdzie się Marianko w następną podróż wybierasz, to jeśli to miejsce nie będzie związane z żadną historią króla Kazimierza Wielkiego to może z jakimś innym polskim smaczkiem będzie można je powiązać.
Rav czy takie rozwiązanie Ci wystarczy?
:-)
BoRa
 
GENEK
GENEK - 2013-11-22 00:45
nikozja jest wstretna bardziej podzielonego miasta nie znam buuuu i po co w imie czego czy warto????
 
BPE
BPE - 2013-11-22 17:11
wstrętna? .....na Marianki zdjęciach wygląda magicznie :-)))
 
ciesielka
ciesielka - 2013-11-23 13:58
Najbardziej magiczne i chyba najlepiej zachowane "gwieździste" miasto jakie widziałem to Palmanova we Włoszech. Kiedyś był to najlepszy sposób na obronę. Mury nie do zdobycia.
 
zula
zula - 2013-11-28 08:16
Dzięki opisom na geoblog.pl "byłam" na Cyprze w tym roku chyba 5 razy.Widać ,że to popularny kierunek podróży..."z serii małe jest piękne".
Marianko- widać piękno ...i w opisie i zdjęciach!
Koty cudne!
...oj chciałabym zobaczyć choć kawałek Cypru.
 
mirka66
mirka66 - 2013-11-28 20:57
Urocze miasto.Fajne zabytki.Ciekawe jak sie zyje w takim miescie.
 
marianka
marianka - 2013-12-02 08:29
Podział miasta to zdecydowanie fatalna rzecz, ale muszę przyznać, że Nikozja naprawdę bardzo mnie zafascynowała. Bardzo jest ciekawa.

@Zula: Na Cypr jedź koniecznie - strasznie mi się tam podobało i naprawdę bardzo, bardzo chcę tam wrócić. Kto wie, może się uda w przyszłym roku;)?
 
mamaMa
mamaMa - 2013-12-03 21:28
Koty są tak dostojne, że i je można by zaprosić do Wierzynka. Na zdjęciach wiele pięknych miejsc i momentów, a refleksje o wolności i braku podziałów...jakoś ludzie w sercach za tym tęsknią, a rzeczywistość nijak się do tego ma...a szkoda...
 
 
marianka
Marianka
zwiedziła 37.5% świata (75 państw)
Zasoby: 673 wpisy673 3883 komentarze3883 12828 zdjęć12828 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
31.12.2021 - 01.01.2024
 
 
31.03.2016 - 26.07.2023