Spacerując po Nowym Jorku natrafia się na masę miejsc, które wydają się tak bardzo znajome. Utrwalone w tysiącach filmów i seriali stały się doskonale znane milionom ludzi na całym świecie. Do tego stopnia, że gdy pojawić się tu naprawdę, wydaje się, że przecież nie raz się już tu było, jak w domu u dobrego, dawno niewidzianego znajomego. Czasem pojawia się też onieśmielenie, bo oto znalazło się w miejscu, które dawno stało się swoistą ikoną, skrytą za płaszczykiem niedostępności i inności Nowego Świata.
Idąc na spacer po Nowym Jorku nie można więc ominąć miejsc z tego absolutnego nowojorskiego 'topu'.
Można więc zgubić się parę razy w
Central Parku, olbrzymim obszarze zieleni w sercu miasta. Zachwycić się tym, co udało się stworzyć w miejscu bagien i skał, nakarmić kaczki żyjące przy jednym z parkowych stawów, odbyć tu poranny trening, zrobić piknik czy uśmiechnąć się do wielkich haseł, jakie dookoła niego narosły. 'Miejsce asymilacji wyższych i niższych nowojorskich klas' czy 'miejsce medytacji' to tylko niektóre z nich.
Tuż obok parku biegnie najsłynniejsza bodaj ulica świata
Piąta Aleja, pełna luksusowych sklepów, galerii sztuki, domów z portierami w liberiach i dobrych aut. To jedno z tych miejsc, które albo się krytykuje, albo kocha.
Miłośnicy spacerów na pewno nie ominą pięknego
Brooklyn Bridge ani samej dzielnicy czerwonych, ceglastych domów z metalowymi zewnętrznymi klatkami schodowymi -
Brooklynu. To jedna z tych dzielnic, która przez lata strasznie zaniedbana, dziś zaczyna być centrum życia towarzyskiego. Wciąż jednak nasze białe twarze były tam w miejszości.
Jednym z innych, najbardziej utrwalonych w filmach miejsc jest przepiękny
Grand Terminal. Chyba żadne inne miejsce nie widziało tylu romantycznych rozstań, powrotów i rozterek! Wielbiciele bardziej poważnych klimatów z pewnością będą za to woleli odwiedzić siedzibę jednej z największych organizacji międzynarodowych -
Główną Kwaterę Organizacji Narodów Zjednoczonych. Prosty, prostopadłościenny, modernistyczny budynek stojący nad East River nie wygląda aż tak reprezentacyjnie, jakby się wydawało, że powinien. Bardzo liczyliśmy na jakieś ładne ujęcie z flagami niemal wszystkich państw świata, okazuje się jednak, że wywieszane są one jedynie w czasie obrad.
Wędrując po Nowym Jorku nie można ominąć jednego z nielicznych miejsc, gdzie ulice są niemal zamknięte dla ruchu aut - okolice mekki finansistów,
Wall Street. Monumentalne budynki mieszczą w sobię najsłynniejszą giełdę świata, siedzibę sądu, komisji handlu i jakby odstający trochę od nich, kościół św. Trójcy. Jakże zmieniła się tutejsza atmosfera i znaczenie od czasów, gdy przez tą ulicę przebiegał prosty, drewniany płot, mający chronić białych przd atakami Indian (stąd nazwa ulicy)!
Jednak to nie budynek giełdy jest najsłynniejszym miejscem dzielnicy finansowej (nazwy Wall Street używa się często także i w tym znaczeniu). Jest nim rzecz jasna
Ground Zero (
'Strefa Zero') czyli miejsce, gdzie dawniej stały dwie bliźniacze wieże
World Trade Center, zniszczone 11.09.2001. Dziś jest to w dużej mierze plac budowy. Wciąż powstaje niewielkie miejsce pamięci poświęcone tragedii, ale tuż obok wyrasta jeden olbrzymi (już teraz, nieukończony jest najwyższą budowlą w NY) budynek na miejsce tamtych dwóch -
Freedom Tower. Ma mieć 541 m (czyli 1776 stóp, na pamiątkę daty podpisania konstytucji USA) i dla Amerykanów stał się symbolem ich jedności i siły, oraz tego co sądzą o swoich wrogach (mówi się, że jeden budynek w miejscu dwóch ma symbolizować środkowy palec wystawiony w kierunku wszystkich nieprzyjaciół). Gdybyśmy tylko i my umieli w taki sposób podchodzić do ciosów, jakie nas spotkały!
Nowy Jork ma tysiące innych miejsc, którymi warto się przejść, a o których nawet tu nie wspominam, bo nawet nie miałam szans odwiedzić ich w czasie krótkiego pobytu w tym mieście - wesołe miasteczko na Coney Island, Union Square, Yankee Stadium to tylko niektóre z nich. Mam cichą nadzieję, że uda mi się tam wrócić i skompletować listę punktów, które chciałabym odwiedzić. Co do tych odwiedzonych - nie umiem zupełnie wybrać ulubionego. A jakie są Wasze preferencje?
A tym czasem, zapraszam na spacer po galerii zdjęć!