Geoblog.pl    marianka    Podróże    Londyńskie rekreacje    Odpoczynek nr 1: Parki Londynu
Zwiń mapę
2012
02
mar

Odpoczynek nr 1: Parki Londynu

 
Wielka Brytania
Wielka Brytania, London
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2 km
 
Londyn można lubić albo i nie z różnych powodów.
Ale za jedno trzeba go szanować i doceniać - za jego parki.

Ich powierzchnia, tradycje z nimi związane i niezobowiązująca atmosfera jaka tam panuje nie mają sobie równych.
Zupełnie normalne jest tu chodzenie po trawie czy opalanie się na wolnych leżakach. Nie dziwi widok urzędników robiących piknik w czasie popołudniowego lunchu czy dystyngowanych starszych pań karmiących (potwornie grube) żarłoczne wiewiórki lub jeżdżących na rowerach.
Do tego wiosna, która pojawia się tu nieco wcześniej niż u nas sprawiła, że można było (prawie!) zapomnieć o brytyjskiej etykiecie;)!

1.
W czasach, gdy całe moje wyobrażenie na temat Londynu opierało się wyłącznie na bajce '101 Dalmatyńczyków', kwintesencją londyńskości wydawał mi się Regent's Park, przy którym właśnie mieszkała psia rodzinka.
Muszę przyznać, że gdy pierwszy raz odwiedziłam to miasto i ten park, moje przekonanie... właściwie się nie zmieniło;)
Park Regenta to najruchliwszy z londyńskich parków, otoczony eleganckimi i pięknymi gregoriańskimi kamienicami (i nazwa parku i styl architektoniczny pochodzą od jednej osoby - regenta, a późniejszego króla Jerzego IV) utworzony w XIX wieku w miejscu królewskiej posiadłości. Projektował go John Nash, twórca charakteru całej tutejszej wytwornej dzielnicy Marylebone słynącej z ekskluzywnych gabinetów medycznych.
Bardzo lubię tutejsze jeziorko z łódkami i kaczkami, Inner Circle z ogrodem róż, bliskość do sherlockowej Baker Street i widok na złotą kopułę największego meczetu Londynu. Spragnieni wyższej rozrywki na pewno docenią letni teatr na świeżym powietrzu, a wszystkie dzieci działalność tutejszego zoo.

2.
Z kolei jeśli ktoś chciałby zakosztować nieco bardziej odświętnej i królewskiej atmosfery, powinien wybrać się do St James Park, położonego w bezpośrednim sąsiedztwie pałacu Buckingham. Ogłoszony mianem najbardziej eleganckiego parku w Londynie, z całą pewnością na nie zasługuje. Do tego jest najstarszym z królewskich parków - powstał po osuszeniu bagien przez Henryka VIII i przekształceniu ich w jego tereny łowieckie, na którym z kolei w XVIII w. utworzono park z prawdziwego zdarzenia.
Tu także znajdziemy urocze jezioro (i wielu ptasich mieszkańców, w tym pelikany!), a spędzając nad nim czas oczaruje nas widok na dachy Whitehallu!

3.
Największym parkiem Londynu (i największym ogrodzonym parkiem Europy) jest Richmond Park.
Jego sielska atmosfera, zróżnicowana roślinność i duże przestrzenie okazały się być rewelacyjnym połączeniem. Można tu zarówno podziwiać widoki na miasto, zaszyć się w leśnej głuszy, poszukać chronionych tu chrabąszczy albo zapatrzyć się w koronę jednego ze starych drzew. Można także, co jest chyba największym atutem tego parku, spotkać pasące się swobodnie jelenie i daniele.

4.
Była już mowa o największym czy najstarszym, czas więc na najsłynniejszy londyński park. Bez wątpienia jest nim znany Hyde Park wraz z wydłużającymi go Ogrodami Kensingtońskimi.
Hyde Park również zaczynał jako teren łowiecki Henryka VIII i choć dziś nie wiele tu dziczy, to dalej znaleźć tu można sporo królewskiej atmosfery. Co jakiś czas przechodzą tędy parady wojskowe, odbywają się armatnie saluty na cześć królowej (royal salute - 6 razy do roku), a przede wszystkim stoi słynny Speakers Corner. Jest to niewielki podest, na którym stanąć może każdy, aby wyrazić swoje niezadowolenie z rządów monarchii, wygłosić przemowę do tłumów (jeśli jakieś się tam zbiorą) czy też wdać się w dyskusję jak naprawić świat. Ważne tylko, aby obrażając królową (jeśli), nie stał na angielskiej ziemi. Stąd podest;)
Gdy już nasycimy swoje krasomówcze apetyty zawsze można jeszcze przejść się nad sztuczne jezioro Serpentine, pojeździć konno czy posłuchać jednego z licznych koncertów (śpiewał tu m.in. Mick Jagger czy Lucjan Pavarotti!).
A Ogrody Kensingtońskie? To przede wszystkim magiczny teren Piotrusia Pana;)
Ja zawsze mam nadzieję, że go tam spotkam!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
rav
rav - 2012-04-01 18:51
uwielbiam miasta z ogromnymi parkami!
podoba mi się taki start w Londynie :-)
ale londyńskie krokusy nie równają się małopolskimi ! ;)
 
marianka
marianka - 2012-04-01 18:57
Nie równają się owszem, ale winę ponoszą za to... wiewiórki! Jeden z ogrodników żalił nam się na te puszyste szkodniki, które wyjadają lub uszkadzają z maniakalną precyzją krokusowe cebulki;)
 
rav
rav - 2012-04-01 19:02
i widać to po nich, nieźle się upasły te wiewióry na cebuli :-)
 
zula
zula - 2012-04-01 19:16
...i jak mam pisać wspomnienia z Nicei gdy co moment nowe wpisy - więc czytam , ogladam piękne zdjęcia i podziwiam krokusy w Małopolsce i Londynie ! ,
pozdrawiam turystów wiosny 2012 :)
 
mamaMa
mamaMa - 2012-04-01 23:27
Parki, ach, parki, wiosenny szał.
No, pięknie...
 
BPE
BPE - 2012-04-02 09:58
Tak...parki to jedyne co w Londynie mnie urzekło.....poza tym Londyn zrobił na mnie tak straszne wrażenie, że więcej nie mam ochoty tam wracać......
 
rav
rav - 2012-04-02 10:12
a ja mam nadzieję, że kolejne wpisy na tym blogu pokażą lepszą stronę Londynu :-)
 
mirka66
mirka66 - 2012-04-02 20:14
A ja lubie Londyn zjego zabytkami i parkami ,i .... wiewiorkami.:)))
 
 
marianka
Marianka
zwiedziła 38% świata (76 państw)
Zasoby: 677 wpisów677 3902 komentarze3902 12918 zdjęć12918 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
31.03.2016 - 26.07.2023
 
 
22.02.2023 - 11.03.2023