Geoblog.pl    marianka    Podróże    Paris, Paris!    Paryska klasyka - Monceau i Aleksander Newski
Zwiń mapę
2011
25
cze

Paryska klasyka - Monceau i Aleksander Newski

 
Francja
Francja, Paris
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5688 km
 
Można się godzinami rozwodzić nad urokami Paryża. Bez wątpienia jednak jednym z największych jego skarbów są parki. Wytworne i bardziej dzikie, olbrzymie i niewielkie skwery, stare i utworzone całkiem niedawno... Wszystkie łączy to, że niezwykle chętnie są odwiedzane przez Paryżan, za którymi w ślad podążają turyści;)

Dziś kilka słów o moim ulubionym - parku Monceau i jego okolicy, w której mogłabym mieszkać. Blisko tu do serca miasta, czyli rejonu Pól Elizejskich, a jednoczesne cicho, gdyż nie jest to już turystyczne centrum. Masa tu eleganckich alei ze szpalerami drzew i sześciopiętrowymi, jasnymi kamienicami, czyli to, co kojarzy się z pejzażem paryskich ulic. Klasyka:)

Spacer zaczęłam w rejonie wielkich bulwarów, na boulevard Haussmann w pobliżu St-Augustin. Minęłam pomnik Joanny d'Arc (jeden z wielu w tym mieście;)) i masywny Cercle Militaire, czyli budynek klubu francuskich oficerów.
Skręcając w kolejny bulwar, boulevard Melesherbes mijamy największy XIX-wieczny kościół miasta, St-Augustin (przez który przychodzimy, wchodząc tylnymi drzwiami:D). Tuż obok, pod numerem 75 można przyjrzeć się fasadzie domu Bennetona, wbrew pozorom nie związanego z firmą odzieżową, a będącego legendą Paryża jako najmodniejszego niegdyś rytownika zaproszeń, biletów wizytowych i innych niezbędnych XIX-wiecznych akcesoriów;)

Kawałek dalej wchodzimy w rue de Monceau, kolejnej ulicy pełnej pięknych kamienic. Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na numry 52, 60 i 61. Pod numerem 63 z kolei znajduje się Musée Nissim de Camondo, poświęcone synowi pewnego paryskiego bankiera o tym że imieniu, który zginął w czasie I WŚ. Jest to dziś prywatny dom, natomiast jego dolne piętra są oddane do użytku turystom i można tam obejrzeć wnętrza klasycznej, eleganckiej paryskiej rezydencji z XVIII-wieku. Bardzo, bardzo żałuję, że nie dałam rady tam wejść.

Kolejny punkt spaceru to najdziwniejszy budynek tej okolicy - chińska, czerwona pagoda u zbiegu ulic rue Rembrandt i rue de Courcelles. Kawałek dalej, u końca rue Rembrandt mijamy jedną z parkowych bram, bardzo ładną kamienicę pod numerem 7 i dom w stylu francuskiego renesansu pod numerem 1. Kto chce, może wejść do parku już tu, ale można też przejść się kawałek dalej, ulicami rue Murillo i rue de Courcelles, aby jeszcze trochę napatrzeć się na śliczną, mieszczańską architekturę Paryża. Dochodząc do Avenue Hoche rzucamy okiem na ładny widok na Łuk Triumfalny, odwracamy się doń tyłem i wchodzimy wreszcie do parku Monceau.
I tu zdradzę Wam moją tajemnicę - jeśli mogłabym wybrać sobie miejsce, gdzie chciałabym mieszkać w Paryżu, to byłoby to właśnie tu, przy Avenue van Dyck. Najlepiej w najbardziej okazałej tutejszej kamienicy, należącej kiedyś do fabrykanta czekolady. Dwa w jednym:D

Park Monceau powstał w miejscu dawnej wioski Monceau, szybko wchłoniętej przez rozrastające się miasto. Założony został przez księcia de Chartres (później ks. orleańskiego) pod koniec XVIII wieku w modnym wtedy stylu romantycznych ogrodów angielsko-niemieckich. Zaprojektowany jako 'ogród marzeń' mieści wiele elementów, które dziś określilibyśmy raczej jako architektoniczne szaleństwa, których kicz mimo wszystko nie odbiera miejscu uroku. Wśród stylizowanej na antyczną (porośnięta mchem koryncka kolumnada, antyczne grobowce oraz piramida:D), renesansową (łuk, w rzeczywistości przeniesiony z XVI-wiecznego Hotel de Ville, mostek nad strumykiem) i romantyczną (sztuczne skały i wodospady, staw ze sztuczną wyspą) scenerii przewija się masa spacerujących, biegających i odpoczywających ludzi. Gdzieniegdzie dostrzec można pomniki Znanych (m.in. Chopin). Pięknie dobrane, rzadkie tu odmiany drzew (klon jawor, platan wschodni, miłorząb) i okalające park luksusowe rezydencje pięknie dopełniają całości.

Z parku wychodzimy złoconą bramą przy zachowanej XVIII-wiecznej rogatce wprost na blvd de Courcelles. Można jeszcze wyskoczyć nieco w bok i zobaczyć pobliskie Musée Cernuschi z podobno świetną kolekcją sztuki Dalekiego Wschodu.

Ja proponuję jednak iść bulwarem Courcelles w stronę Łuku Triumfalnego (i ew. siąść na kawę i francuskie śniadanie w jednej z tutejszych kawiarni pamiętających początki XX wieku, jeśli naprawdę chcemy paryskiej klasyki;)). Gdzieś w połowie drogi znajduje się doskonały dowód na odwieczną przyjaźń francusko-rosyjską, ciekawa cerkiew prawosławna z końca XIX wieku pod wezwaniem św. Aleksandra Newskiego z pięcioma miedziano-złotymi kopułami. Okazały ikonostas, liczne freski i mozaiki to dobre przykłady stylu bizantyjskiego, w jakim jest utrzymana ta świątynia. Świadczy ona o znaczeniu i rozmiarze całkiem sporej rosyjskiej diaspory w Paryżu (która znacznie powiększyła się po bolszewickiej rewolucji w 1917 roku). No bo jeśli mówimy o tym, co w Paryżu najbardziej klasyczne, nie można nie wspomnieć przecież o jego wielokulturowości i tolerancji!;)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
marianka
Marianka
zwiedziła 38% świata (76 państw)
Zasoby: 677 wpisów677 3902 komentarze3902 12918 zdjęć12918 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
31.03.2016 - 26.07.2023
 
 
22.02.2023 - 11.03.2023