Geoblog.pl    marianka    Podróże    Korona Gór Polski    Nr 19 - Biskupia Kopa (890 m), Góry Opawskie
Zwiń mapę
2024
16
mar

Nr 19 - Biskupia Kopa (890 m), Góry Opawskie

 
Polska
Polska, Biskupia Kopa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2554 km
 
Po ponad 2 latach wracamy na szlak Korony Gór Polski!
Tym razem, korzystając z zaproszenia przyjaciół wybraliśmy się na weekend do Jarnołtówka, u podnóża Gór Biskupich vel Gór Opawskich, leżących pomiędzy Polską, a Czechami.

Weekend trafił się nam wyjątkowo przyjemny jak na połowę marca i szkoda było tego nie wykorzystać. Dom przyjaciół stoi zresztą przy szlaku żółtym, wiodącym na najwyższy polski szczyt tego pasma, Biskupią Kopę, więc nie było wyjścia, trzeba było nim ruszyć!

Trasa jest bardzo prosta i można nią nawet wjechać wózkiem, co też zrobiliśmy. To nasz wózkowy debiut na górskim szlaku :)
Jedyny nie-wózkowy kawałek to stroma Ścieżka Langego tuż przed schroniskiem, ale na szczęście jest dogodny, choć mocno nadkładający drogi, objazd dla wózków (i aut rzecz jasna).

Młodociana ekipa (poza dzidziusiem oczywiście) szła na własnych nogach, a dodatkowo dostała za zadanie tropienie oznak wiosny, więc tempa imponującego nie mieliśmy. Za to entuzjazmu początkowo było mnóstwo! Im droga bardziej się dłużyła, tym jednak zapał spadał. Na szczęście liczne popasy w przyszlakowych wiatach pozwoliły nam przekupstwem, łapówkami i szantażem (to najlepsze metody wychowawcze - polecam) na to, aby faktycznie dotrzeć do Domu Turysty „Pod Biskupią Kopą”. Na wielkie oklaski zasługuje zwłaszcza 3-letnia Weroniczka, dla której to pierwszy tak długi górski marsz, pokonany całkowicie na własnych nóżkach! 2h marszu dla dorosłego, dla niej znacznie więcej.

W schronisku czekał nas zasłużony obiad i soki, tutaj też się rozdzieliliśmy.
Ja ruszyłam dalej pod górę czerwonym szlakiem, aby finalnie zdobyć szczyt (tam już wózkiem się nie wjedzie), a Rafał powoli ruszył w dół z trójką naszych córek. Mimo, że ekipa była już mocno zmęczona, schodzenie szło im całkiem sprawnie - zerknijcie zresztą sami na zdjęcia, żeby zobaczyć jak się przemieszczali.

Ja tymczasem ekspresowo zdobyłam szczyt i po kilku pamiątkowych fotkach pod wieżą widokową zbiegłam w dół, szybko dołączając do mojej ekipy.
Marsz w dół poszedł nam sprawnie i mogliśmy świętować nasz sukces!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (13)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
mamaMa
mamaMa - 2024-04-11 11:33
Łapówki i obiecywanki-cacanki - jak to ułatwia życie pełnym zapału do odkrywania świata rodzicom! Ile takich wypowiedzi za nami! A co najfajniejsze - duże już dzieci wykorzystują później te rodzicielskie słabości jako anegdotę;)

Gratulacje dla wszystkich, a szczególnie dla Ciebie - dzielna mama:)
 
HANIAH
HANIAH - 2024-04-24 23:26
Brawa dla poszukiwaczy wiosny, szczególnie dla wędrujących dziewczynek! Jak zwykle piękne zdjęcia! Zaraz mi się przypomina, jak od lat 80- tych z dziećmi, no może nie tak małymi, ale tez z trójką ( dwoma synami i córką) wędrowaliśmy z mężem po naszych ukochanych Tatrach i najbardziej ulubionych Pieninach.
Marianko, jesteś wielka!
 
 
marianka
Marianka
zwiedziła 38% świata (76 państw)
Zasoby: 677 wpisów677 3902 komentarze3902 12918 zdjęć12918 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
31.03.2016 - 26.07.2023
 
 
22.02.2023 - 11.03.2023