Geoblog.pl    marianka    Podróże    Z wózkiem w Egipcie    Miasto Tysiąca Minaretów
Zwiń mapę
2021
26
kwi

Miasto Tysiąca Minaretów

 
Egipt
Egipt, Cairo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 390 km
 
Intuicyjnie wiedzieliśmy, że na pewno polubimy Kair.
Lubimy duże miasta, lubimy arabską kulturę, kochamy gwar i miejsca z długą historią. Ale zupełnie nie przewidzieliśmy, że spędzimy tam z radością większą część z naszego ponad dwutygodniowego wyjazdu. I to mimo tego, że rzeczywisty Kair okaże się być zupełnie inny od Kairu z naszych wyobrażeń.

Inna sprawa, że trudno byłoby to miasto zamknąć w spójnym, jednorodnym wyobrażeniu. Kair wymyka się próbom prostego sklasyfikowania, opisania, uporządkowania. Sama Wikipedia mówi, że nie ma żadnych statystyk na temat ilości jego mieszkańców. Kair to zupełnie niejednorodny, pulsujący własnym życiem twór.
Miasto na mieście, historia na historii.

Zaczęło się w Babilonie.
Nie tym mezopotamskim, a rzymskim. Na wschodnim brzegu Nilu starożytni Rzymianie założyli swój warowny obóz, twierdzę Babilon (nazwa ‚Pi-Hapi-n-On’ pochodzi od Hapiego, boga Nilu). Z czasem, gdy Cesarstwo przyjęło chrześcijaństwo jako dominującą religię, miasteczko wyrosłe dookoła fortecy zapełniło się kościołami. I to się nie zmieniło - dziś ten tak zwany Stary Kair jest centrum koptyjskiego Kairu. Szczelnie otoczony zasiekami, pilnowany przez zrelaksowanych żołnierzy jest jak przeniesiony z innego świata. I to dosłownie - aby przejść do serca dzielnicy trzeba przejść niepozornym przejściem podziemnym (już miałam je ominąć, bo wyglądało jak wejście do metra!) pełnym stoisk bukinistów i sprzedawców pamiątek. A tam otwiera się ten inny świat - knajpki są tu szeroko otwarte nawet w Ramadanie, mimo wąziutkich uliczek nie ma aż takiego gwaru i chaosu jak w reszcie miasta, a natężenie kościołów jest chyba większe niż w Rzymie. I to kościołów nie byle jakich! To jedne z najstarszych świątyń chrześcijaństwa, uświęcające miejsca naznaczone biblijną tradycją. Mamy tu więc kościółek św. Sergiusza położony wokół groty, w której wedle tradycji schroniła się Święta Rodzina podczas swojej ucieczki do Egiptu. Jest kościół św. Jerzego pełen dzieł sztuki, uznawany za najpiękniejszy kościół Kairu. Jest i słynny 'Kościół Zawieszony' (wzniesiony prawdopodobnie już w III w.!) - zawieszony, bo usytuowany na pozostałościach rzymskiej Bramy Wodnej prowadzącej do twierdzy Babilon.
A jeśli ktoś po wizycie w koptyjskim Kairze czuje niedosyt, warto wybrać się do tutejszego Muzeum Koptyjskiego, które prezentuje historię dzielnicy i jej najpiękniejsze arcydzieła.

Chrześcijaństwo dominowało w Kairze krótko - zaraz po arabskim podboju, najeźdźcy założyli tutaj swój obóz, el-Fustat. Jego pozostałości znajdują się tuż obok ruin Babilonu. To wydarzenie otworzyło zupełnie nowy rozdział w historii i w charakterze Kairu. Do dziś zresztą nazywa się je 'Miastem Tysiąca Minaretów' i nic dziwnego - to mrowie smukłych wieżyc dominuje nad miastem. Ich największe zagęszczenie znajduje się w tzw. Dzielnicy Islamskiej. Tu znajduje się wszystko to, co w typowym arabskim mieście znaleźć się powinno - wąskie uliczki medyn, pachnące przyprawami i błyszczące metalem lampionów targowiska (najsłynniejsze to Chan al-Chalili), bajkowe wręcz meczety z bogato zdobionymi minaretami (aż trudno byłoby wymienić wszystkie godne uwagi - może El-Azhar ze słynnym uniwersytetem, a może Al-Hakima, a może kompleks sułtana Qalawuna albo sułtana Hasana?), klimatyczne kawiarnie (na czele z El Fishawi), gwar, tłok i malutkie knajpki ze wspaniałym jedzeniem (oczywiście zamknięte w ciągu ramadanowego dnia). Ten kawałek Kairu jest zupełnie jak wyjęty z Baśni Tysiąca i Jednej Nocy.

Islamski Kair najbardziej podbił nasze serca najstarszym swoim meczetem zachowanym w oryginalnym kształcie, Meczetem Ibn Tuluna, stojącym nieco z boku, w dzielnicy Al-Kata'i. To największy meczet Kairu (i trzeci na świecie!). Ta surowa świątynia z IX w. z niezwykłym minaretem o zewnętrznych, krętych schodach stylem przypomina bardziej zigguraty Mezopotamii niż architekturę północnej Afryki. Podobno wzorowano się na meczetach irackiej Samary, gdzie dzieciństwo spędził ibn Tulun.
Sama konstrukcja minaretu podobno została wymyślona dość przypadkowo:
„Według legendy Ibn Tulun wpadł na pomysł budowy tego minaretu przypadkowo: siedząc w towarzystwie swoich dygnitarzy dworskich, zaczął nie zdając sobie sprawy, że jest obserwowany, nawijać kawałek pergaminu na palec. Zapytany przez jednego z obecnych, co robi, miał odpowiedzieć zmieszany, że właśnie zaprojektował minaret.” (Za Wikipedią).
A druga legenda mówi, że to właśnie tu osiadła Arka Noego po potopie (daleko tu od Araratu! :)).
Ach, jak mnie zachwyciło to spokojne, ciche, surowe miejsce z bajecznym widokiem na gigantyczny Kair!
(Zresztą nie tylko mnie - kręcono tu nawet fragmentu jednego z Bondów, 'Szpieg, który mnie kochał').

Kolejny średniowieczny kairski artefakt koniecznie wart zobaczenia to stary Nilometr na wyspie Roda. Został wybudowany w VIII wieku (chociaż ponoć już od czasów faraonów mierzono tu poziom wody) i służył, jak sama nazwa wskazuje do pomiarów wody na rzece - dzięki niemu próbowano ustalić czy szykuje się susza, regularny wylew czy też powódź i na tej podstawie planowano wysokość podatków. Sam nilometr to po prostu ośmiokątny słup z podziałką, w środku wielkiej studni-cysterny (z klatką schodową dookoła), do której woda z Nilu doprowadzana była trzema tunelami. Dziś Nilometr i jego przepiękne zdobienia można teoretycznie oglądać jedynie z góry. Chociaż przyznam, że w zamian za drobny napiwek otworzono nam wejście na klatkę schodową, którą Rafał zszedł całkiem głęboko (nie polecam schodzić tam z małymi dziećmi - schody nie mają żadnej barierki). Zdecydowanie kairski must see, chociaż często w wycieczkach pomijany!

Za to niezbyt nas zachwyciła Cytadela Saladyna, górująca nad miastem z racji swojego położenia na wzgórzu Mukattam. Ta XII-wieczna twierdza została zbudowana w celu ochrony miasta przed Krzyżowcami i przez wieki była siedzibą egipskich władców, a zatem świadkiem największej chwały i największej brutalności miasta. Apogeum jednego i drugiego nastało chyba podczas panowania Muhammada Alego w XIX wieku. Rozbudował on cały kompleks dodając 'najbardziej turecki meczet w Egipcie' zwany dziś Meczetem Alabastrowym (albo po prostu meczetem Muhammada Alego), a przy okazji… wymordował 500 mameluckich przywódców. Najpierw zaprosił ich na ucztę na cześć swojego syna, a potem zmuszając do przejścia wąskiego przesmyku między budynkami, kazał zabić.
Cytadela pełna jest meczetów i muzeów (najsłynniejsze to Muzeum Policji i Muzeum Powozów, choć jest też i Muzeum Przejętych Zabytków, czyli odebranych rabusiom i przemytnikom). Jest też zegar słynny z tego, że został podarowany Egiptowi przez króla Francji, Ludwika Filipa I w zamian za obelisk z Luksorskiej Świątyni Ramzesa II (tak, to ten stojący dziś na Placu Zgody!).

Jasna gwiazda arabskiego Kairu przygasła w w XVI wieku, gdy Egipt stał się prowincją Imperium Osmańskiego. Dopiero XIX wiek przyniósł miastu powiew świeżości i budowę nowoczesnych, metropolitalnych dzielnic. Wtedy powstało niezwykłe Heliopolis czyli Miasto Słońca, albo Paryż na pustyni, czyli burżuazyjna dzielnica, zbudowana na wzór europejskich stolic, połączona z resztą miasta ultra nowoczesnymi na tamte czasy tramwajami. Do dziś czuć tu kosmopolitycznego ducha - znajdują się tu chrześcijańskie kościoły, pałac barona Empain (założyciela dzielnicy) w stylu indyjskim, synagoga, tor wyścigów konnych i pole golfowe!

Kair ma też oczywiście 'dzielnicę europejską' pełną ambasad, międzynarodowych szkół, z amerykańskim uniwersytetem i Operą Kairską. Znajduje się ona na wyspie Zamalek, na Nilu. Mimo międzynarodowych konotacji, dzielnica zaskoczyła nas tym… że nie bardzo się różniła od reszty XIX/XX-wiecznych dzielnic w okolicy. Większość knajpek była tu w Ramadanie zamknięta, chodniki były tak samo niefunkcjonalne jak gdzie indziej, a i gwar niewiele mniejszy.

Natomiast dzielnica, w której wizyta zdecydowanie zrobiła na nas olbrzymie wrażenie to kairskie Miasto Umarłych. To gigantyczna, średniowieczna nekropolia, w której, z braku lepszych alternatyw, osiedliły się MILIONY ubogich Egipcjan, przybywających do stolicy z prowincji, z nadzieją na bardziej perspektywiczną przyszłość. Ludzie zaczęli tu napływać w połowie XX wieku, i napływają do dzisiaj. Nie mogąc pozwolić sobie na wynajęcie lepszego lokum, rodziny odgradzały kilka nagrobków, stawiając wokół nich prowizoryczne baraki i mini domki. Godząc się na to, że zostaną tu na dłużej otwierają w grobowcach sklepiki, przy pomnikach tworzą warsztaty rzemieślnicze. Na grobach stoi dwumilionowe miasto w mieście.
Mieliśmy spore wątpliwości moralne czy odwiedzać takie miejsce (ponadto mówi się o tym, że nie jest to bezpieczna dzielnica), ostatecznie przekonał nas do tego wpis na listę Unesco (jako część wpisu 'Historyczny Kair'). I nie żałujemy - miejsce jest absolutnie wyjątkowe, choć smutne.

Druga połowa XX wieku przyniosła też Kairowi jedną z jego najbardziej wyróżniających się budowli. Mowa o Cairo Tower (Wieży Kairskiej) - wysokiej na 187 metrów wieży mającej przypominać kwiat lotosu. Na szczycie znajduje się oczywiście platforma widokowa z panoramą na całe miasto (widać nawet piramidy!) oraz obrotowa restauracja. Co ciekawe, wieża została wybudowana przez prezydenta Nasera (tego od Tamy Asuańskiej) za… pieniądze CIA, które otrzymał za zmianę kursu swojej polityki zagranicznej! Gwoli ścisłości - Naser oburzony próbą przekupienia go, publicznie przekazał te pieniądze na postawienie budowli, która będzie symbolem egipskiej niezależności i dumy.

Historia najnowsza, bo tegoroczna, przyniosła Kairowi kolejne niezwykłe miejsce i wydarzenie. W kwietniu tego roku (dosłownie chwilę przed naszym przyjazdem!) uroczyście otworzono Narodowe Muzeum Cywilizacji Egipskiej. Jak ogłosiła kuratorka muzeum, "najważniejsza jest tu koncepcja cywilizacji, a nie konkretny czas czy epoka", stąd nazwa miejsca. Nowoczesny budynek położony na rozległym terenie i ciekawa, ale nie przytłaczająca ekspozycja robią wrażenie.

Ale prawdziwy efekt WOW tego miejsca tkwi w czym innym:
3. kwietnia 2021 wieczorem, ulicami Kairu (specjalnie na ten dzień wyremontowanymi!) przejechała niesamowita Złota Parada Faraonów. 22 mumie starożytnych władców w uroczystym orszaku, z towarzyszeniem podniosłej muzyki i tancerzy, przejechały z Muzeum Egipskiego, gdzie spoczywały do tej pory, do Narodowego Muzeum Cywilizacji Egipskiej, gdzie będą rezydować. Każda mumia jechała osobnym, specjalnie na tę okazję zaprojektowanym złotym wozem ze specjalnymi amortyzatorami, w trumnie wypełnionej azotem. Królowe i królowie jechali w porządku chronologicznym. Towarzyszyły im rydwany, pokaz świateł i tłumy obserwatorów. Serdecznie Was zachęcam, aby w wolnym czasie obejrzeć filmik z tej parady, bo całość robi niesamowite wrażenie!
Cóż, współcześni Egipcjanie udowodnili, że tak jak i ich starożytni protoplaści, mają rozmach!

Mumie w Narodowe Muzeum Cywilizacji Egipskiej spoczywają w specjalnie zaaranżowanych na grobowce, salach w podziemiu. Ciemne i niewielkie salki rozświetla ciepłe światło niewielkich lampek skierowane na prastare mumie. Każdy władca jest opisany krótkim, ale mega ciekawym bio.
Zwiedza się w ciszy, nie wolno robić zdjęć. Przyznam, że ta wizyta była dla nas wielkim przeżyciem!

Nieco mniejszym, acz ważnym przeżyciem była dla nas też tradycyjna wizyta u fryzjera.
Jak wyszło, zobaczcie na zdjęciach!



 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (72)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
migot
migot - 2021-09-24 18:17
Super inspirujący opis i piękne zdjęcia! Zaskakująco ładny ten Kair - chyba faktycznie warto poświęcić mu kilka dni! Czekam na dalsze opisy - bo zimą mam nadzieję podążyć Waszymi śladami :)
 
stock
stock - 2021-09-24 19:16
Dawno Cię tu nie było, ale powrót w wielkim stylu, czytało się i oglądało z przyjemnością!
 
Danach
Danach - 2021-09-26 00:43
Nie przypuszczałam , że Kair taki piękny , opis i zdjęcia rewelacja, dużo zobaczyliście z dziecmi brawo :)
 
mamaMa
mamaMa - 2021-10-02 08:48
Wow! Opis jest wyjątkowy! Wydaje się, że TO właśnie jest tym jedynym, wyjątkowym, ale następny obiekt jest jeszcze bardziej niezwykły i tak do końca - brawo!!!
 
 
marianka
Marianka
zwiedziła 37.5% świata (75 państw)
Zasoby: 673 wpisy673 3884 komentarze3884 12828 zdjęć12828 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
31.12.2021 - 01.01.2024
 
 
31.03.2016 - 26.07.2023