Geoblog.pl    marianka    Podróże    Korona Gór Świata    Węgry: Kékes, Mátra, 1014 m.
Zwiń mapę
2019
25
sie

Węgry: Kékes, Mátra, 1014 m.

 
Węgry
Węgry, Kékes-tető
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13268 km
 
To był ze wszech miar udany weekend!

Przede wszystkim udało nam się zdobyć pierwszą górę z Korony Gór Świata we trójkę. Niektórzy powiedzą, że węgierski Kékes o wysokości 1014 m., na który dodatkowo praktycznie można wjechać autem, to nie jest zbyt ambitny cel, ale nam dostarczył wiele satysfakcji.
Co do technikaliów - faktycznie tuż pod szczytem jest parking, do którego wiedzie najwyżej położona w Węgrzech droga. Węgrzy są niesłychanie dumni ze swojej najwyższej góry, dlatego też przybywają tu tłumnie i na miejscu korzystają z bogatej infrastruktury pamiątkowo-gastronomicznej.
My postanowiliśmy odrobinę ambitniej podejść do tematu i na górę wejść z położonej niedaleko Mátraházy. Trasa stamtąd ma ok. 2.5 km i w dużej mierze wiedzie niezbyt stromym stokiem narciarskim (początkowo trzeba przejść kawałek asfaltem, ale droga szybko odbija w bok). Szczyt oznaczony jest głazem pomalowanym w kolory flagi węgierskiej i choć nieco gubi się w okolicznej infrastrukturze gastronomiczno-parkowej, to ostatecznie nie sposób go przeoczyć - stoi przed nim kolejka zdobywców chcących sobie zrobić zdjęcie. Naszym małym sukcesem było to, że Róża przeszła na własnych nogach i z dużą chęcią tak z 1/3 trasy!

Samo wejście na szczyt było tylko wisienką na torcie tego udanego weekendu.
Zaczęliśmy od porannej wizyty w unescowym Tokaju. Swoją drogą, okazuje się, że to nie tak daleko z Krakowa - 4.5 h jazdy, wyjeżdżając więc o 4:30 na miejscu byliśmy na śniadanie o 9, w bonusie mając przyjemną jazdę ze śpiącym dzieckiem na pokładzie :D Wizytę w winiarni, degustację i zwiedzanie winnej piwniczki zaliczyliśmy już przed 12. Tutaj od razu ważna uwaga - na Węgrzech obowiązuje zero tolerancji dla jazdy po alkoholu (0.0 promila), Rafał musiał więc zadowolić się degustacją soku winogronowego i zakupami wina na wieczór.

Kolejną atrakcją na liście była jaskinia Baradla w Aggtelek, malowniczym krasie wapiennym na północy Węgier (także na liście Unesco). Niestety zdjęcia nie oddają piękna, które kryje się w tej największej jaskini Węgier. Cała trasa trwa godzinę i do przejścia jest kilometr, trochę schodami, trochę po pochyłych chodnikach. Jest bardzo wilgotno (95%) i chłodno (10-12 stopni), więc miejscami jest ślisko. Ale o tym, że trasa jest dziecinnie prosta niech zaświadczy fakt, że nasza mało chętna do chodzenia dwulatka przeszła na własnych nogach całość.
Wejścia do jaskini są w zorganizowanych grupach i jest ich tylko kilka dziennie, co 2 h (nie wiem jak poza sezonem). Mieliśmy szczęście, że zdążyliśmy, bo faktyczne godziny zwiedzania są inne niż te w internecie - 11, 13, 15 i 17. Zwiedzanie jest po węgiersku, ale miłą niespodzianką była ulotka ze szczegółowymi informacjami na temat jaskini po polsku.

Ukoronowaniem tego wyjazdu był pierwszy nocleg Róży pod namiotem. Przedsięwzięcie okazało się tak wielkim sukcesem, że bardzo żałujemy, że zdecydowaliśmy się na to dopiero teraz!




 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (40)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (11)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2019-09-01 09:03
Brawo Róża!
:)
 
sestian
sestian - 2019-09-01 16:13
Brawo, dwa miejsca z listy UNESCO, szczyt z m.in. należący do Korony Karpat i ... spanko pod namiotem. Extra!
 
ciesielka
ciesielka - 2019-09-01 16:47
Gratuluję pierwszego ze szczytów. A jaskinia faktycznie piękna.
 
tealover
tealover - 2019-09-02 10:43
gratulacje! :)
 
genek
genek - 2019-09-02 13:32
Brawo!!
 
Haniah
Haniah - 2019-09-02 22:13
Najwieksze brawa naleźą sie małej podrożniczce!
 
danach
danach - 2019-09-03 03:44
Tu nie jeden szczyt osiągnieto, brawo Róża :) Miło popatrzeć na małą ppdróżniczkę !
 
mamaMa
mamaMa - 2019-09-03 14:43
Dotarliscie w inne tereny Tokaju i to w jakim stylu! Brawo!

I chociaz wiem, ze tak jest to jednak nie wierze - jaka Roza juz jest duza!!!
 
migot
migot - 2019-10-06 17:53
Super wyjazd! Góra, winnica, jaskinia i nocleg pod namiotem - doskonały weekend :)
 
cavalcanti
cavalcanti - 2020-02-14 09:59
Brawo. To trudny szczyt. Zdobyliśmy go w 2016 roku w grudniu, zimą, bez tlenu, styl alpejski. Pozdrawiam i powodzenia!
 
mirka66
mirka66 - 2020-06-18 19:44
Cudowna jaskinia. Roza rosnie jak na drozdzach.
 
 
marianka
Marianka
zwiedziła 37.5% świata (75 państw)
Zasoby: 671 wpisów671 3877 komentarzy3877 12806 zdjęć12806 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
31.12.2021 - 01.01.2024
 
 
31.03.2016 - 26.07.2023