Geoblog.pl    marianka    Podróże    Zrozumieć Kubę    Turystyczne serce i cygara
Zwiń mapę
2014
04
lis

Turystyczne serce i cygara

 
Kuba
Kuba, Trinidad
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1540 km
 
- Pakuj się szybciej! Bo nie zdążymy! Pospiesz się! - właśnie tak nerwowo poganiałam R., by gdy tylko zamkniemy plecaki i uregulujemy wszelkie należności noclegowe, pobiec na dworzec autobusowy i w ostatniej chwili kupić bilety i odjechać z tego miasta.

Właśnie w ten sposób opuszczaliśmy Trynidad - dla większości przybyszów najpiękniejsze miasto Kuby. Dla nas, chyba najbardziej męczące i uosabiające w sobie wszystko to, co nas w Kubie drażniło i zniechęcało. Miasto, które opuszczaliśmy z radością i pośpiechem tych, którzy boją się przegapić ostatni środek transportu danego dnia.
A gdy Trynidad był już za nami, wracałam powoli wspomnieniami do pobytu w tym mieście...

*

Przyznam szczerze, że początek był zachęcający - był wczesny poranek, szybko znaleźliśmy tanią kwaterę, a ulice miasta były pustawe i nieobudzone. Trynidad wyglądał zachęcająco, rzeczywiście tak, jak obiecywały wszystkie przewodniki - jak kolonialna perła, miasto, w którym czas przestał biec w XIX w., jak sielska osada z kolorowymi domami przy brukowanych uliczkach. Po których od czasu do czasu przejechał macho na koniu.
Wszystko pasowało!

Chodziliśmy dość zachwyceni Trynidadem całe przedpołudnie. Wylądowaliśmy na przedmieściach miasta, oglądaliśmy charakterystyczne klatki z kanarkami przy wejściach do domów, przeszliśmy się po centralnym Plaza Mayor i po małym targu.
Im bliżej było południa, tym robiło się jakoś mniej przyjemnie - na ulice zaczęły wychodzić tłumy turystów, aby stopniowo zająć całe miasto, a w ślad za nimi pojawili się liczni naganiacze i mało naturalni muzycy. Atmosfera miasta zupełnie się zmieniła, znikł bezpretensjonalny luz, zapomniany urok i spokój, a zastąpiła go sztuczność i nachalność. To nie ten sam Trynidad.

*

Mieliśmy na szczęście plan B.
Wypożyczenie rowerów w Trynidadzie nie było żadnym problemem, i mimo, że te ledwo jechały, wybraliśmy się na wykapkę. Bylo idealnie - drogi prawie puste, delikatny wiaterek, przyjemne widoki i obiecujący cel: Playa Ancon, podobno jedna z najładniejszych na południu wyspy.
Gdyby tylko nie to, że zorientowałam się wtedy, że... zapomniałam z domu wziąć kostiumu kąpielowego!

*

Wieczór w Trynidadzie jest ciepły i gwarny, spędzany przy tanim alkoholu gdzieś w centrum miasta. Stoliki są wypełnione spragnionymi rozrywki turystami, kelnerzy przynoszą drinka z rumem za drinkiem, ktoś pali cygaro, a tle leci nieśmiertelna Guantanamera. Jest tak kubańsko, że aż trudno się zorientować, że tylko prawdziwej Kuby tu brak.

*

Nie chcę tak strasznie psioczyć na Trynidad, znaleźliśmy bowiem tam jedno miejsce, które na sam koniec pobytu podniosło trochę nasze morale. Mowa o małej fabryczce cygar, o której dowiedzieliśmy się całkiem przypadkiem (nie ma o niej wzmianki w przewodnikach). Leży na obrzeżu miasta w dość niepozornym miejscu. Wejścia pilnuje przedsiębiorcza dozorczyni (albo kierowniczka produkcji, trudno powiedzieć;)), której trzeba zapłacić za wejście na halę produkcyjną. Nie wiem kto był tam większą atrakcją - czy rzędy ławek, w których ludzie pracowicie zwijali cygara czy też dwójka bladych przybyszów nieśmiało przechadzająca się między nimi. Ze wszystkich stron śledziły nas wesołe, ciekawskie spojrzenia i ciche nawoływania. Każdy próbował wcisnąć nam pod blatem garść cygar w zamian za wymarzone dolary, ktoś chciał nauczyć nas je skręcać, a reszta pękała ze śmiechu, gdy rzeczywiście spróbowaliśmy wyprodukować własne skręty. Było wesoło i przyjaźnie. Czuć było obustronne zainteresowanie i życzliwość. Tak bardzo było nam takich prostych doznań brak!
Przyznam, że z tego miejsca rzeczywiście wyszliśmy z wybornymi humorami (i prawie 50-cioma cygarami w torebce!).
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (56)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
danach
danach - 2015-04-25 22:07
Gdyby nie opis , nie poznałabym ,że Wam się klimat miasta Tynidad nie podobał :)
 
marianka
marianka - 2015-04-25 22:11
Ha, trzeba przyznać, że pod tym względem Kuba jest absolutnie cudowna - niezwykle fotogeniczna i kolorowa! Cieszę się więc, że zdjęcia się dobrą przeciwwagą do tego co mam do powiedzenia;)
 
zula
zula - 2015-04-26 15:04
Bywa tak ,że oczekiwane trochę rozczarowuje...
Zdjęcia Twoje jednak zachęcają do marzeń o Kubie-ale to już w kolejnej odsłonie życia! :)
50 cygar na plus i ...dolarów na minus- dwie radości polsko-kubańskie!
 
BPE
BPE - 2015-04-26 17:53
plaża przepiękna, a reszta ....cóż - na Twoich zdjęciach pięknie i kolorowo.......
 
Eugene
Eugene - 2015-04-27 14:08
A była próba cygar które sami zwijaliście?
 
marianka
marianka - 2015-04-27 14:25
Haha, niestety nie nadawały się do użytku;) Obiecuję wrzucić filmik z tego na sam koniec relacji;)
 
mamaMa
mamaMa - 2015-05-01 16:39
Och, jakie zdjecia!
Czegos tutaj nie rozumiem...przedpoludniowy Trynidad opisujesz z zachwytem (tak mi sie przynajmniej wydaje), a to, ze pozniej zapelnia sie turystami i z nich korzystajacymi tubylcami, to chyba nie jego wina...
 
marianka
marianka - 2015-05-01 23:20
Hm, to prawda. Po prostu poranny Trynidad rzeczywiście był przyjemny, ale to chyba dlatego, że był cichy, spokojny i jakiś w tym naturalny. W sumie naprawdę mam wrażenie, że po południu miasto się totalnie zmieniło. Tak jakby stało się innym miastem...
 
 
marianka
Marianka
zwiedziła 37.5% świata (75 państw)
Zasoby: 671 wpisów671 3877 komentarzy3877 12806 zdjęć12806 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
31.12.2021 - 01.01.2024
 
 
31.03.2016 - 26.07.2023