Tradycyjnie w mojej relacji nie może zabraknąć wątku kulinarnego. Tym razem nie będzie długo, bo i irlandzkie tradycje gastronomiczne są dość proste (wyspa była przez wieki bardzo uboga), co nie znaczy, że nie będzie smakowicie! Irlandzka kuchnia ma bowiem dwie podstawy - po pierwsze tradycję rolniczo-pasterską, a po drugie wspaniałe owoce morza i ryby. W połączeniu z prostotą brzmi jak przepis na sukces.
Zacznijmy więc od tego co Irlandia dała światu najlepszego, czyli od
Boskiego Zestawu. Zaświadczam, że zestaw faktycznie jest boski, a w jego skład wchodzi
Guinness i półmisek
ostryg z cytryną. Co tu dużo mówić, to się nie może nie udać. Zwłaszcza, jeśli dołączony jest do tego chleb na zakwasie i świeże masło.
A skoro już od alkoholu zaczęłam, to Irlandia dobrym piwem stoi. Oprócz wspomnianego już Guinnessa z irlandzką harfą jako symbolem, w licznych pubach spróbujemy też świetnych piw
Ale,
Porterów (oprócz Guinessa godne polecenia są Beamish i Murphy), a także
whiskey, ponoć nieco łagodniejszej i słodszej od tej szkockiej, oraz
cydru. W kwestii alkoholu, a zwłaszcza irlandzkiego porteru, prawdą jest to, że lokalizacja ma znaczenie: jeśli nie lubisz Guinnessa u siebie, koniecznie spróbuj go na Zielonej Wyspie. I koniecznie tego o pojemności
pinty, czyli nieco ponad pół litra. U mnie zadziałało :)
Nie można też nie wspomnieć
kawy po irlandzku czyli kawy w wersji z brązowym cukrem, bitą śmietaną i whiskey. Albo likieru
Baileys (czyli whiskey i śmietanka z dodatkiem wanilii i kakao).
Natomiast jak o inne napoje chodzi, to w Irlandii, tak jak w sąsiedniej Anglii, zdecydowanie dominuje
czarna herbata. Podobno Irlandczycy piją więcej herbaty
per capita niż jakikolwiek inny naród na świecie! Raczej z mlekiem niż cytryną.
Bardzo brytyjskie jest też tu śniadanie - dostaniemy albo standardowe
śniadanie brytyjskie (fasolka w sosie pomidorowym, smażony bekon, kiełbaska, jajko sadzone, pomidor, pieczarki i ew. czarny lub biały pudding) albo owsiankę. Chleb koniecznie razowy albo na bazie
sody. No i trzeba też wspomnieć irlandzki niebieski ser pleśniowy
CashelJak chodzi o bardziej konkretne posiłki, to obowiązuje połączenie kuchni pasterskiej z rybacką - zjemy tu dzikiego łososia, makrelę, solę, krewetki, skorupiaki, ale też jagnięcinę czy wieprzowinę.
Typowe irlandzkie dania bardzo odpowiadałyby i naszym rodakom, są to bowiem
champ, które jest po prostu puree ziemniaczanym z szalotką, albo
colcannon czyli puree ziemniaczane, ale smażone z cebulką, kapustą lub porami (podobno tradycyjnie spożywane w Halloween). W Irlandii spróbujemy też
drisheen czyli kaszanki albo
coddle - wieprzowej kiełbasy i bekonu z ziemniakami i cebulą, doprawionej pietruszką. Irlandczycy mają też swój
gulasz z baraniej karkówki, ziemniaka, marchwi i cebuli.
Natomiast jak deser, to
pudding! Znajdziemy przeróżne wersje: z jabłek lub z jagód, z mlekiem, mąką owsianą i miodem.
Nie mówcie, że nie nabraliście smaku! :)